Chłopak z mojej wyobraźni.

209 5 0
                                    

Uwaga!!!!!! Opowiadanie HETERO.
Takie moje fanaberie o 1 w nocy
😂😂😂😂😂

++++++++++++++++++++++++++++++++

   Stoję na środku ciemnego pomieszczenia.Przed sobą widzę tylko lustro i moją odbitą sylwetkę.Czuje jak  zimno przenika moją skórę,aż do kości.Lustro lekko faluje,ale nie dostrzegamy nic niepokojacego. Staram się poruszyć,ale kiedy robię krok coś brzęczy cicho i łapie mnie przyciągając do tyłu.Czyjeś ciepło przebija się przez moje ubrania,ale nie czuje się bezpiecznie.Przechodzą mnie ciarki,kiedy czyjeś ręce dotykają moich rozpuszczonych ciemnych włosów.Oddech muska moje ucho.Patrzę w lustro,ale osoba stojąca za mną jest niewidoczna.Są tylko jej zarysy.Przyglądam się uważnie i stwierdzam,że to mężczyzna.Dość dobrze zbudowany.Marszcze brwi i staram się odwrócić,ale zostaje unieruchomiona niemal odrazu.

- Nie obracaj się,kotku...- Słyszę mocny i stanowczy głos koło mojego ucha,a ciepły oddech owiewa mój policzek.
Na mojej tali znikąd pojawiają się ręce i suną po moim pasie do brzegu bluzki.Czubki palców muskają kawałek mojej chłodnej skóry,a w zetknięciu z ich ciepłem przechodzi mnie dreszcz.Nie opieram się bo po co?Skoro wiem,że może być lepiej.
Ręce wchodzą pod moją bluzkę i podciągają  do góry mając cały czas kontakt z moją skórą.Przejeżdżają po szlufkach stanika i zdejmują ją ze mnie.Na szyi czuje ciepło ust.Instynktownie ją odchylam dając mężczyźnie większy dostęp do wrażliwej skory.Ręce wędrują w dół i zsuwają jednym ruchem spodenki.
Piszcze cicho na tak gwałtowny ruch. Słyszę za sobą cichy,przyjemny śmiech i czerwienieje na policzkach. Ręce suną dalej.Po całym moim ciele pieszcząc je.Pozbawiają mnie stanika i majtek...Czuje jak podniecenie kumuluje się w moim podbrzuszu. Zimno dawno już przestało mi dokuczać.Jedna z rąk laduje na moich odsłoniętej piersi,a druga pięści moją kobiecość wysuwając w nią od razu dwa palce,a ja odpowiada jękiem.

- Słodka.-Słyszę ten podniecający głos,a usta muskają płatek mojego ucha.- I tak cholernie mokra,tylko dla mnie i tylko mojej dyspozycji.-Jego palce zaczynają mocno się poruszać,a z moich ust wydobywają się jęki. Rozsuwam szerzej nogi czując jego place głębiej.

- Mhmmm,o właśnie tak malutka- Pięści mnie tak chwile aż palce nie znikają,a ja zostaje obrócona nagle i mocno pocałowana.Ochoczo odpowiadam na kolejną pieszczote,a czuje jak twarda męskość ociera się wnętrze mojego uda.Zostaje powoli odsunięta i przyglądam się ciemnym oczom płonącym z pożądania.   

    - Klęknij i zrób mi dobrze kotku...-Nie mogę się oprzeć.Robię to i zaczynam go lizać po całej długości,a następnie ssać końcówkę i drażnić ją językiem.Słyszę ciche pomrukiwanie zadowolenia.Nakręca mnie to,mężczyzna odgarnia moje włosy z twarzy. Zaczynam mu mocno obciągać i brać głęboko do gardła. Oddaje się tej czynności,szczęka mnie boli a gardło szczypie podrażnione.
Jednak uparcie ruszam głową słysząc ciche pkjekiwania uwagi.Mężczyzna w końcu mnie od siebie odsuwa a ja biorę głęboki oddech.Patrzę na mężczyznę w jego ciemne oczy.Za to spojrzenie oddałabym życie.Nabieram nagle odwagi a moje usta opuszczają słowa których nigdy bym nie powiedziała.

- Zerżnij mnie...- Mówie cicho.Nie wiem co mnie do tego nakloniło,ale zauważam błysk w oczach mężczyzny. Już po chwili jestem ustawiona na pieska,a mężczyzna jednym płynnym ruchem we mnie chodzi i zaczyna pracowac mocno biodrami.Jęcze głośno.Podoba mi się ta stanowczość. Czuje jeszcze ból ale pomieszany z przyjemnością to czysty erotyzm.
Czuje jak mężczyzna rozsuwa moje pośladki i kciukiem wbija się w mój drugi otwór.Na ten gest mój glos podnosi się na kilka tonacji kiedy jednocześnie czuje mocne klpasy zadawane drugą ręką.Czuje to wszystko mocno.Słyszę nasze zmęczone oddechy,mokre od potu ciała odbijające się od siebie.Moja noga nagle zostaje podniesiona i wchodzi we mnie jeszcze głębiej.
Jestem już na szczycie z każdym ruchem zbliżam się na szczyt.Moje wnętrze zaciska się na nim mocniej.
Odczuwam czytsą przyjemność.Jecze  głośno i sama wysywam na prozd biodra.Mocno spinam mięśnie dochodząc,a po chwili czuje jak mężczyzna rozlewa się we mnie z cichym stęknieciem.Ledwo się trzymam.Oglądam się za siebie i nagle...

- Angie!Angie!Wracaj do nas.-Otwieram oczy i patzre na moje koleżanki.-No nareszcie!Jesteś już spóźniona.My zresztą też -Mówi Rebeka.Czyli to był sen.Tylko sen.Na szybko się ogarniam mówiąc żeby poszły przodem a sama dotre spóźniona.W drodze biegne.Prawie wpadam na maske samochodu,a potem na zakręcie ląduje na jakimś facecie.Z mojego snu.Z mojej wyobraźni....Już wiem że jednak trochę bardzo się spóźnie czując dłonie na swoim tyłku...





 

Różne One-ShotyWhere stories live. Discover now