#9

1.6K 94 80
                                    

Po wykonaniu wielu badań, mogłem w końcu pójść do Sary i Wacka. Usiadłem koło dziewczyny, złapałem ją za rękę i palcem przejeżdżałem po niej. Drugą ręką dotknąłem jej twarzy. Jest taka delikatna. Poleciało mi kilka łez, ale powiedziałem sobie "Masz być silny. Zrób to dla Sary". Po jakiś dziesięciu minutach jednak przyszedł lekarz i wywalił mnie z sali. Patrzyłem przez szybę na to co robią. Po chwili poczułem czyjąś rękę na ramieniu i usłyszałem słowa "Nie martw się. Wszytko będzie dobrze". Spojrzałem na osobę mówiącą do mnie. Był to facet po sześćdziesiątce.

-  Przepraszam, że pytam, ale co pan tu robi? Żona, córka?

- Żona jest na operacji. Postanowiłem nie siedzieć tam pięć godzin i myśleć ciągle o tym, i postanowiłem pochodzić i pocieszać ludzi.

- Dziękuję panu.

- Nie ma sprawy. A ty tu do kogo przyszedłeś?

- Narzeczona i przyjaciel.

- Ciężka sprawa. Może chodź na kawę. Porozmawiamy.

- Z chęcią.

Poszliśmy razem do barku. Zamówiliśmy po kawie i rozmawialiśmy dalej.

- Widziałem, że dziewczyna, do której przyszedłeś jest dość młoda. Ile ma lat?

- Siedemnaście.

- Całe życie przed nią. A przyjaciel?

- To jej brat. Ma dwadzieścia trzy lata. Tyle ile ja.

- Młodzi jesteście. Całe życie przed wami. Już teraz chcecie się pobrać?

- Wie pan. Kochamy się z Sarą, nie chcę jej stracić drugi raz i to jest taka pewność, że ona też chce być ze mną.

- Romantyczne. A dlaczego już raz ją straciłeś?

- Przez moją głupotę. Jak byliśmy już ze sobą cztery miesiące, to zabrałem ją na koncert. Jestem piosenkarzem. Niestety uległem i ją zdradziłem. Wybaczyła mi jakieś dwa tygodnie temu. Były jej urodziny.

- Wtedy jej się oświadczyłeś?

- Nie. Przez tydzień byliśmy w Gnieźnie. Dzisiaj wróciliśmy. Oświadczyłem jej się kilka dni temu. Dzisiaj byliśmy z jej bratem i przyjaciółką na pizzy. Wracała z nim i mieli wypadek. - na wspomnienie słów lekarza znowu poleciało mi kilka łez.

- Nie martw się. Na pewno wszytko się uda.

_______________________________________
Hejka!
Mam nadzieję, że się Wam spodobał ten rozdział!

W ogóle, kochani.
Planuje opowiadanie o Paterze.
Co wy na to?
Chcielibyście takie coś przeczytać?

Salute!

Twój Bachor ||White 2115|| ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now