5 od kleju po przyjaźń

55 4 5
                                    

dodałam gifa, ten jaeden//

Gdy jednego z wieczorów leciały już napisy końcowe filmu wybiła Alex. Nie pamiętam żebym wspominała jej o przyjeździe Lieberherów, chyba że w jakikolwiek sposób dowiedziała się o ich przyjeździe...

Zapukała do drzwi, co usłyszał któryś z moich rodziców. Weszła przywitała się i nie patrząc na gości, walizki itp. weszła do mojego pokoju. Drzwi były uchylone. Przekraczając próg pokoju zauważyłam, że patrzy na swoje skarpetki a emocje biorą nad nią górę. Powoli łzy opadają jej po policzkach. Kuca i siada na jednej z poduszek, które z Jaedenem przygotowaliśmy do filmu. Myśląc że będzie przez łzy niezrozumiale mówić o danym problemie... Ku mojemu zdziwieniu wtula się w osobę po jej lewej, którą jest Jaeden. Nawet nie zwraca uwagi, że to nie ja. Ale nie mam jej tego za złe. On odwzajemnia jej reakcje i otula ją własnymi ramionami.

Popatrzył na mnie tym dziękującym spojrzeniem. Powoli i po cichu wyszłam z pokoju zostawiając ich samych.

Alex od zawsze była skomplikowana. Z zewnątrz uważana była za bad girl.  Odpowiadała sarkazmami, czarnym humorem itp. Pod tą przykrywką ukazywała się miła, zabawna dziewczyna, która miała styl. Bezuczuciowymi odpowiedziami reagowała ale i broniła się przed straszną rzeczywistością. Ale nie, nie była wrażliwa. Każdy ma problemy, ale ona kryła je nie do poznania. Podnosiła podbródek powyżej każdej złej opinii, plotki, a nawet obraźliwego zdania wypowiedzianego wprost. 

Nasza przyjaźń rozpoczęła się od 3 klasy. Gdy obróciłam się podnosząc coś co mi spadło, Alex coś mi wzięła. Siedziała przede mną w ławce i jak się później okazało wzięła mi klej. Myśląc, że wstydziła się zapytać i zabrała by to wykorzystać, więc nie kazałam jej oddać. Cierpliwie poczekałam aż z własnej woli mi to odda. Oddała mi pod koniec następnej lekcji. Otwierałam klej zastanawiając się czemu jest on lekki. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że... Tak, zjadła go.

Wiem, że to brzmi głupio i w ogóle powinnam przestać siedzieć za nią, chować swoje przybory i zachować  wszystkie środki bezpieczeństwa. Ale ja usiadłam z nią i kupiłam więcej kleju. Gdy ona miała problemy, ja ją wysłuchiwałam. I na odwrót. Czarny humor był najlepszą rzeczą w naszych rozmowach jeżeli wszystko "było na swoim miejscu". 

Po chwili Alex wyszła z Jaedenem. Za sobą ukrywali złączone ręce, ale szybko to zauważyłam, ponieważ Alex zarumieniona spoglądała właśnie na nie.  Jaeden patrzył na nią jakby była jakąś perłą albo czymś jeszcze piękniejszym.

-Myślę, że domyśliłaś się, że jesteśmy parą.- Jaeden częściej zaczynał zdanie-  Ale nie obrazisz się jeżeli szczegóły zostawimy dla siebie. - Mina przypominała szeroki uśmiech połączony z lenny face. 

Alex zadzwoniła do rodziców z informacją, że zostaje u mnie na noc. Nie poinformowała ich jednak, że w moim domu jest Jaeden, który jednocześnie jest od niedawna jej chłopakiem. 

//Dobranoc!!! Czy tylko dla mnie ten sylwester był najlepszy jaki do tej pory miałam?? A do moich postanowień dodałam; że będę pisać co tydzień nowy rozdział. Mam nadzieję, że się cieszycie...  

//zapomniałam wspomnieć że będę starać się dodawać po jednym gifie

Przyćmienie UmysłuWhere stories live. Discover now