8.Cool Guy

1.7K 274 92
                                    

♡♡♡

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

♡♡♡

Taehyung to, Taehyung tamto, tylko Taehyung.

Od kilku dni nie słyszał wokół niczego innego poza jego imieniem. Jak tylko przychodził do pracy, Hyuna wzywała go do siebie na dywanik i robiła przesłuchanie, zapewne licząc na jakieś pikantne szczegóły z romansów, a otrzymując w zamian mdłe, bezpłciowe historie o przemianie i treningu. Pytała o to, jak sobie radzą, czy ich " brzydkie kaczątko" robi postępy i kiedy wybiera się na pierwszą randkę, a on czuł się wypluty przez życie. Czuł, że milimetry dzieliły go od wpadnięcia w furię przez brak snu, które coraz częściej zastępował energetykami, kawą albo podwojonym wysiłkiem fizycznym. Nie mógł jednak pozwolić sobie na chwilę przerwy i spuścić z oka swojego decydującego projektu, gdy czasu było tak mało.

Jego program stanął pod znakiem zapytania do momentu, aż chłopak dostarczyłby mu świeży materiał do skeczów. Jimin mordował go wzrokiem, jak to on, panikując, że wylecą z roboty. Do tej pory karmili publiczność newsami z życia gwiazd i virali krążących po internecie. 

Ale co mógł poradzić na to, że współpraca z Tae była taka uciążliwa, że nie chciał słuchać jego poleceń i stosować się do porad, bo "wiedział lepiej", a on za cholerę nie wiedział jak ujarzmić jego buntowniczy charakter. Bo przecież obiecał mu wszystko, co był w stanie, załatwił markowe ubrania, a nawet wejściówki do salonu piękności, a ten dalej miał czelność dyktować mu warunki jego umowy.

— J-Jungkook... — Z rozmyślań wybudził go przeciągły jęk asystentki, której prędko zmuszony był zasłonić usta dłonią, by ich dźwięki nie wydostały się poza cienkie ściany garderoby. Po przyjeździe do biurowca, Melissa w samą porę przyszła mu na ratunek. Ostatnio czuł się taki spięty i rozdrażniony, zaczynało brakować mu dobrego pieprzenia i czasu, aby sobie kogoś wynająć. 

Gdy wracał do domu, kładł się na kanapie i zazwyczaj już z niej nie wstawał. Czasem zmartwiona pokojówka, budziła go rano, by upewnić się, czy wszystko z nim w porządku i nie przygotować mu rozgrzewającej zupy na wyzdrowienie. Ale Jeon Jungkook nie mógł pozwolić sobie na dzień wolnego. Nie brał urlopów, a to praca była jego niekończącymi się wakacjami.

A kiedy dziewczyna znalazła się na jego drodze, nie był w stanie odmówić sobie przyjemności. Bez większego zastanowienia, wziął ją na biurku w garderobie, oblizując usta, gdy ta z chęcią rozkraczyła przed nim swoje nogi, rozpinając koronkowy biustonosz i błagając o poświęcenie uwagi. Tylko, że jak na złość nie potrafiła sprawić, by doszedł. Po prostu zaparł się w sobie. Melissa nie ułatwiała mu pracy, wydając z siebie stęki przypominające bardziej odgłosy parzących się mew, które w żadnym stopniu nie zbliżały go do upragnionego spełnienia. Może potrafiła się ruszać, ale jej głos był jak stara, nienaoliwiona huśtawka. 

— Żadnych zbliżeń. — Przytrzymał ją ręką, gdy próbowała pocałować go w usta. Rzadko kiedy pozwalał sobie na takie zbliżenia, a z jakiegoś powodu wydawały mu się bardziej obrzydliwe niż jednorazowe przygody w łóżku. Nie chciał, żeby któraś z tych zlęknionych myszek przywiązała się do niego na stałe. Musiały od początku znać swoje miejsce i nie liczyć na nic więcej.

Cl!ck | taekook ✔️Where stories live. Discover now