majtki w dół (6)

26.6K 3.1K 5.5K
                                    

(A/n jeśli poprzednie rozdziały były rakami, ten to już raczysko. anyway, mam nadzieję, że się uśmiechniecie!💓)

         Tak jak się spodziewali, wspięli się na szczyt jako pierwsi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak jak się spodziewali, wspięli się na szczyt jako pierwsi. To znaczy, Jungkook spodziewał się wygranej, w porównaniu do Kima, który bez przerwy go demotywował albo wymyślał przedziwne powody, by się zatrzymać. Może i faktycznie blondyn narzucił niezłe tempo, tłumacząc to chęcią rozgromienia przeciwników, ale Tae, cóż... Taehyung wiedział, że im szybciej będą się wspinać w tym nieludzkim upale, tym szybciej i bardziej się spoci.

Spocenie się oznaczało wspólny prysznic, a więc nawet nie było o czym mówić.

Jednak póki co, nie wyprowadzał cieszącego się jak dziecko Jungkooka z błędu, kiedy wziął od niego wytłaczankę jajek i przepaskę na oczy, którą ubrał na czoło niczym pochłaniającą pot frotkę. W kółko powtarzał, że zaczaruje panie z bufetu swoim uśmiechem, by usmażyły im te zakichane jajka, a potem wreszcie zmyje z siebie ten cały brud i zdrzemną się choćby godzinkę.

Taehyung przytakiwał, bo mimo wszystko lubił słuchać głosu mężczyzny, gdy ten czymś się tak podniecał i mówił o tym z wielkim przejęciem i fascynacją.

Zawsze to lepsze niż darcie kotów albo zarzucanie mu zdrady.

*

– Nie wierzę.

– A ja owszem – prychnął wciąż rozbawiony Taehyung, kiedy z nietkniętym tuzinem jajek wrócili do hotelowego pokoju.

– Tylko lesbijki nie ulegają mojemu urokowi – fuknął, nadal oburzony, że te parszywe kucharki zamiast dziękować mu za możliwość przyrządzenia dla niego posiłku, popatrzyły na ich złączone ciała i kazały spieprzać.

– W takim razie jestem lesbijką.

Jungkook wywrócił oczami i odstawił wytłaczankę na komodę.

– Pierdolenie. Gdybyś nie uległ, nie wyszedłbyś za mnie za mąż.

– To nie przez urok, tylko twojego wielkiego kutasa – wyjaśnił z przekąsem czarnowłosy, na co Jeon już szykował w głowie ripostę. Jednak po chwili stwierdził, że nie ma to najmniejszego sensu, bo Taehyung i tak dosra mu czymś o wiele gorszym i tym samym zepsuje humor do końca dnia, a może i nawet wyjazdu.

– Właśnie przyznałeś, że mam dużego.

– No bo masz, Jezu. Jest ponadprzeciętny, zwłaszcza na azjatyckie standardy. Raczej nie skurczył się od ostatniego razu, kiedy go widziałem, więc nie myśl sobie, że to komplement. Ja po prostu stwierdzam fakt – mruknął pod nosem, kiedy kręcili się bezsensownie po pokoju.

– A chcesz sprawdzić?

– Błagam, zamknij się już...

– Bo za chwilę będziesz miał okazję. Idziemy pod prysznic – ogłosił, by po chwili z trudem zrzucić z siebie przepoconą koszulkę.

i hate u express ﻬ taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz