Bezbarwny Prolog

392 19 2
                                    

     Brunet odłożył aparat, którym właśnie robił zdjęcie swojemu psu. Młody mężczyzna od kilku dni jest w domu rodzinnym i codziennie słyszy to irytujące pytanie matki - Synu kiedy przedstawisz nam swoją dziewczynę? Manuel zawsze odpowiadał wymijająco. Nie cierpiał tego, gdy rodzicielka naciskała go, by znalazł sobie jakąś dziewczynę lub wrócił do Carmin. Pewnego razu, gdy odwiedzał rodziców, poinformował ich, że od niedawna spotyka się z kimś. Od tamtej pory Marisol jeszcze bardziej zatruwała mu życie. Koniecznie musiała poznać wybrankę syna.

- Manuel, zamiast robić zdjęcia psu, mógłbyś mi pomóc - zganiła go.

- Właśnie miałem zamiar nakryć do stołu - oznajmił.

Kobieta natarczywie zaczęła się w niego wpatrywać. Gutiérrez już wiedział, co się święci.

- Mamo możesz przestać?

- Przecież ja nic nie robię - powiedziała i wyszła z salonu. Chłopak poszedł za matką do kuchni.

- Jak to nic nie robisz? Patrzysz na mnie w ten sposób.

- Niby w jaki? - spytała.

- Oceniający i proszę, nie zaczynaj znowu tego tematu.

- Nie zaczynałabym tego tematu, gdybyś w końcu powiedział, kiedy poznamy twoją dziewczynę.

- Może gdybyś nie była tak natrętna, to poznałabyś ją szybciej.

     Ciągłe okłamywanie rodziny było bardzo uciążliwe. Manu miał z tego powodu duże wyrzuty sumienia, ale nie mógł się z tego wycofać. Jeśli powiedział a, teraz musi powiedzieć b, więc zaryzykował i zaspokoił ciekawość rodzicielki.

- Następnym razem z nią przyjadę, zadowolona?

- Oczywiście.

Teraz najważniejszym zadaniem chłopaka było znalezienie dziewczyny.


~*~

Witam w moim nowy fanfiction, pierwszym o Binuelu, pierwszym o Bii. Mam nadzieję, że prolog przypadł wam do gustu i będziecie czytać moje wypociny. W tej książce próbuję swoich sił w pisaniu z 3 osoby, więc z góry przepraszam jak coś będzie nie tak brzmieć. Pamiętajcie, że gwiazdki i komentarze motywują.

~ Pozdrawiam FelicityCzyta

Cielos de mil coloresWhere stories live. Discover now