●3

44 2 1
                                    

Te macki, ta twarz która nie jest twarzą. Sama nie wiem czy mam się bać czy raczej płakać i śmiać się psychicznie.

- Witaj Elenor, miło cie widzieć

O chuj mu chodzi

- H-hej - sama już nie wiem co o tym myśleć, dlatego się jąkałam - o co chodzi? Czemu ja tu jestem? Po co ci ja ?
- Za dużo zadajesz pytań dziecko

Dziecko ?

- Dobra, powiesz mi dlaczego tu jestem ?

- Hmm.. od czego tu zacząć
- Najlepiej od początku

Ryly?

- Więc, obserwuje cię od niemowlęcia, czułem w tobie tą moc..

- Jaką moc, i dlaczego mnie obserwowałeś?- przerwałam mu

Pieprzony stalker

- ..nie przerywaj mi. Wróćmy do tematu, masz w sobie moc którą musisz się ją nauczyć panować, ona może opanować świat, rozpocząć zagładę. Obserwowałem cię ponieważ znam twoich biologicznych rodziców i przed ich śmiercią obiecałem że będę cie chronił przed złem. Twoja matka Annie to diablica zaś twój tata Gabriel jest pół aniołem a człowiekiem. Twoje imię to nie Elenor Blody a jest to Deliah Larysa Black.

Wtf?

- aha?

- więc, po proszę Bena by Cię oprowadził po rezydencji, pokaże ci pomieszczenia i twój pokój

-Ok-wstałam i poszłam za Benem

-Więc, tu jest kuchnia-spoko nawet
-tu jest jadalnia-większej nie mieli?
-salon-spk, też tak samo wielka

-A tu sa pokoje innych..-nosz, ile ich tu jest?-i twój pokój.

Przeszliśmy do mojego pokoju. WOW, nie spodziewałam się tego na prawde. Pokój był w ciemnych barwach a za to meble były jasne, miałam dużą komode i szafę, biurko, pułki, jedno wielkie łóżko (only my big bet for me), na środku pokoju znajdował się duży okrągły dywan, ogólnie cały pokój jest duży.

Mogła bym zamknąć się w tym pokoju z systematyczną dostawą jedzenia, i mogę tak żyć haha.

-Okej, ty się zapoznaj z swoim pokojem bardziej, jakbyś potrzebowała pomocy albo byś miała pytania to zapraszam do pokoju na u kos
-Dzięki, może skorzystam.

Ben wyszedł tym czasem ja stanęłam na środku pokoju i sie mu przeglądałam, na biurku zauważyłam komputer, jej będą mogła się zajmować grami i photoshopem.
Coraz bardziej mi się tu podoba.

O godz. 15 usłyszałam w głowie słowa"obiad", uznałam że ok i poszłam w stronę jadalni. O kurwa, już wiem dlaczego on jest tak wielki, zauważyłam jedno wolne miejsce do siedzenia przy stole.

Wszelkie rozmowy ucichły i spojrzenia skierowały sie na mnie, przewróciłam głową na boki, wzruszyłam ramoinami i spuściłam wzrok na obiekt przed mną był to talerz.
Po jakimś czasie przyszedł Slender i oraz tak posiłki pokazały się na stole.
Sięgnęłam po kromkę chleba i posmarowałam ją grubo masłem, i ją zjadłam.
Tsa już, swobodnie sobie zjadłam przy dzikich zwierzętach, to jakieś jaja. Prawda jest taka że podpierdolono mi tą kromkę i po prostu zjadłam jakoś sałatkę(jaj fit).

---------------------------------------------

Przepraszam was za tak długą przerwę, jak widać w tytule dodałam że jest wolno pisane ponieważ, za dużo nauki, życie itd przerasta mnie wszytsko od pewnego czasu.
Postaram się dawać częściej rozdziały

Creepypasta - Nowy Morderca (Wolno Pisane)Where stories live. Discover now