Od ramyunu do walki o abs

347 46 8
                                    



Ważne ogłoszenie dla osób będących na bieżąco na dole.
◇◇◇◇◇


Kiedy Sehun wszedł do mieszkania, Jongdae od razu zeskoczył z kanapy i podbiegł do niego. Szybko nadstawił głowę do pogłaskania, co stało się ich zwyczajem kilka dni temu. Sehun przejechał dwa razy po jego włosach i chłopak odsunął się, zaskakując go, ponieważ nigdy nie przerywał sam pieszczoty. Trochę martwiło go to, że Jongin miał rację, że zrobią z Jongdae najbardziej rozpieczoną hybrydę na świecie.

– Jesteś głodny? –zapytał chłopak, szybko machając ogonem w zniecierpliwieniu.

– Trochę, ale chciałbym chwilę odpocząć zanim wezmę się za gotowanie – odpowiedział Sehun, poluzowując krawat. – Chyba, że ty jesteś głodny.

– Nie, nie – zaprzeczył szybko Jongdae. – Ale poczekaj pięć minut i przyjdź do kuchni, jak ci powiem. Możesz się przebrać w tym czasie.

Sehun nie zdążył odpowiedzieć, bo Jongdae zostawił go zaskoczonego i pobiegł w stronę aneksu kuchennego. Trochę się martwił, co hybryda wymyśliła, bo ostatnio, gdy zostawili go w kuchni, próbował ugotować ryż w worku. Postawił jednak dać mu szansę i wszedł do sypialni, by przebrać się z niewygodnego garnituru.

Zdążył powiesić marynarkę w szafie, gdy do pokoju wpadł Jongdae. Sehun nadal nie mógł się przyzwyczaić do tego, jak chłopak wszędzie wchodził niespodziewanie. Zapominał o pukaniu, a do tego poruszał się znacznie ciszej niż ludzie i nigdy nie słyszeli jego kroków. To była kwestia czasu, gdy wejdzie gdzieś w nieodpowiedniej chwili. Sam Jongdae zdawał się tym zupełnie nie przejmować, a Sehun z Jonginem zastanawiali się, gdzie podział się ten zagubiony kociak, który bał się cokolwiek zrobić bez ich zgody.

Gdy tylko chłopak upewnił się, że Sehun jest przebrany, pociągnął go za rękę do kuchni, nie zwracając uwagi na to, że cały czas uderza go dość mocno ogonem z radości. Puścił go dopiero, gdy znaleźli się przy stole i z szerokim uśmiechem wskazał stojącą na nim miskę z parującą zupą.

– To dla mnie? – zapytał Sehun, zajmując wskazane miejsce.

– Tak! – Jongdae wyprężył się dumnie. – Mam nadzieję, że będzie ci smakować.

Sehun starał się nie okazywać strachu, gdy nabierał pierwszą porcję. Nie miał pojęcia, co i skąd wziął Jongdae, by zrobić zupę. Po spróbowaniu jednak od razu zorientował się, co to jest i musiał walczyć ze śmiechem. Hybryda przygotowała mu po prostu ramyun błyskawiczny z torebki.

– Ty nie jesz? – zapytał, spoglądając na Jongdae, który uważnie obserwował jego reakcje.

– Już jadłem. Bałem się, że nie wyjdzie i najpierw zrobiłem dla siebie – wyjaśnił, siadając na przeciwko Sehuna. – Smakuje?

– Tak, wyszło ci idealnie – pochwalił go, a Jongdae rozpromienił się jeszcze bardziej.

Sehun wątpił, by nawet Jongdae, który miał niewiele wspólnego z gotowaniem, bo, jak zdążył im już opowiedzieć, w schronisku zawsze wymigiwał się od obowiązku pomagania w kuchni, mógł zepsuć ramyun. Mimo to doceniał jego gest, szczególnie, że hybryda nie przepadała za gotowaniem do tej pory. Sam też nie mógł się nie uśmiechnąć, widząc, jak Jongdae cieszy się z tego, że mu smakuje.

W ciszy skończył posiłek ku zadowoleniu hybrydy. Sehun pomyślał o tym, że nawet gdyby było niedobre, to postarałby się tego nie pokazać, bo radość Jongdae wynagradzała wszystko. Poklepał go po głowie w geście pochwalenia, a usta chłopaka wywinęły się w kocim uśmiechu. Po chwili Jongdae odsunął się i odniósł miskę do zmywania.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 12, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Our Cat Boy(friend?) ◇ SeKaiChenWhere stories live. Discover now