Cierpienia Młodego Wertera.

139 3 2
                                    

Dla osób, które nie znają tej książki.
Opowiada ona o Werterze, który zakochał się w lasce, która ma narzeczonego. Załamał się i zabił. Tak to widzę ja.
Jest to kontynuacja wydarzeń po śmierci Wertera.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

Pogrzeb Wertera odbył się dwa dni po jego śmierci. Była to skromna ceremonia, na którą przyszło niewielu bliskich zmarłego. Większość zebranych stanowili mieszkańcy Wahlheim, którzy chcieli dowiedzieć się, co skłoniło mężczyznę do samobójstwa.

Wśród tej nielicznej grupki znalazł się i Albert. Mężczyzna z kamiennym wyrazem twarzy patrzył jak grabarz zakopuje trumnę z ciałem Wertera.

A przynajmniej myślał, że tak jest.

👨‍🎨🔫

Lotta, kiedy Albert zabronił jej iść na uroczystość pogrzebową Wertera starała się zachować spokój. Dopiero, gdy jej mąż opuścił dom przestała wstrzymywać łzy. Pozwoliła im swobodnie płynąć, po policzkach.

Zbyt późno przekonała się jak wielkim uczuciem darzyła Wertera i teraz przyszło jej za to zapłacić.

Zamglonym wzrokiem spojrzała na fortepian by po chwili usiąść przy nim i zacząć grać ulubioną melodię jej ukochanego. I bynajmniej nie chodzi tu o Alberta.

Lotta z zaangażowaniem przyciskała każdy klawisz. Wyobraziła sobie, że Werter siedzi obok niej i z uśmiechem na twarzy przysłuchuje się jej grze.

Wszytsko jednak ma swój koniec, w tym i melodia grana przez Lottę. Kiedy w pokoju rozbrzmiał ostatni dźwięk fortepianu z oczu kobiety znów zaczęły płynąć łzy. I wydawało się, że tym razem cierpi jeszcze bardziej.

Ból psychiczny był dla Lotty nie do zniesienia. Kobieta zaczęła podziwiać Wertera za wytrwałość jaką się odznaczał. W końcu on też cierpiał z powodu miłości do niej prawie cały rok.

Lotta nie była tak silna jak Werter. Wiedziała, że długo nie wytrzyma w takim stanie.

Decyzję podjęła szybko.

W przeciągu kilkunastu minut napisała list do swojego męża, w którym opisała swoje rozterki i zostawiła go na fortepianie. Tak aby Albert po powrocie do domu od razu go zauważył.

Biorąc przykład z Wertera ubrała suknię, w której była podczas ich pierwszego spotkania. Widząc na dnie  szafy niewielkie pudełko bez wahania je z niej wyjęła i położyła na łóżku.

W środku znajdował się sztylet, którego rękojeść pokrywały orientalne wzory. Był to prezent ślubny od jej ojca. Z początku nie wiedziała, do czego mogłaby go użyć, ale teraz to się zmieniło.

Lotta wzięła sztylet do ręki i skierowała ostrzem w swoją stronę. Ze łzami w oczach w oczach wyszeptała:

- Niedługo znów będziemy razem...

Po tych słowach z całej siły wbiła ostrze w klatkę piersiową.

👸🗡️

W kierunku domu swej ukochanej pełen życia kroczył Werter.

Ranny, ale nadal żywy.

Zaaranżowanie swojego samobójstwa miało pomóc mu uciec wraz z Lottą daleko od Alberta. Daleko od wszystkich problemów.

Mężczyzna zamierzał skorzystać z faktu, że mąż jego ukochanej ogląda jak zakopywana jest pusta trumna i przekonać Lottę do opuszczenia Wahlheim razem z nim.

Będąc w połowie drogi znacznie przyspieszył. Coś w głębi duszy podpowiadało mu, że ma mało czasu.

Kiedy dobiegł wreszcie do domu Lotty nawet nie zapukał do drzwi. Od razu wszedł do środka i udał się do salonu, gdzie zwykle przebywała jego ukochana. Gdy jej tam nie zastał ruszył do sypialni.

Werter krzyknął pełen rozpaczy widząc ciało ukochanej w kałuży jej krwi.

Kobieta leżała bez życia na środku pokoju ze sztyletem ok rękojeść w klatce piersiowej.

Mężczyzna niewiele myśląc podszedł do ciała Lotty i upadł na kolana. Nie umarł tylko po to by żyć wraz z ukochaną, a przyszło mu patrzeć na jej ciało pozbawione duszy.

Werter już raz zasmakował życia bez Lotty i wiedział, że nie chce znowu cierpieć tych katuszy, dlatego bez wahania chwycił pistolet, który nadal miał przy sobie i trzymając lufę przy głowie szepnął w stronę ukochanej:

- Do zobaczenia wkrótce, moja Pani.

Po tych słowach mieszkańcy Wahlheim drugi raz tego roku usłyszeli wystrzał pistoletu.

Zakazany owoc smakuje najlepiej, ale czasem warto zadowolić się tym, co się ma. Sięgając po to, czego mieć nie możemy cierpimy najbardziej.

Może gdyby Werter o tym wiedział on i Lotta nadal by żyli.

607 słów.

Werter to idiota, amen.
Nienawidzę tej książki z całego serca, ale jak jest wena to jest i shot.

ONE SHOT STORIES ✒️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz