🔪 Prolog: Skryta

1.6K 82 2
                                    

- Ile jest warte twoje życie? - spojrzał na mnie zza swoich grubych okularów.

- Prawie tyle, co nic - przełknęłam cicho, żeby nie zwrócić na siebie większej uwagi. Mężczyzna i tak nadzwyczaj spokojnie podszedł do sprawy, wykazując się cierpliwością. Nie ukrywał się z tym, że patrzył na mnie nieskrycie, co chwila poprawiając się na siedzeniu. 

- Takie dobre z ciebie dziecko - zauważa, a kąciki jego ust drgają lekko w górę. Marszczę brwi, nie rozumiejąc do końca, skąd ten wybuch empatii.

- Powinnam podziękować panu za te słowa? - z przyzwyczajenia drapię się w kark. Syczę cicho, gdy rozdrapuję rany na nim, jednak nie daję nic po sobie poznać.

- Mogłabyś zrobić to już teraz, gdybym cię o to poprosił - szybko zmienia temat, stukając palcami o blat biurka. - Ty byś miała to z głowy, a moje sumienie byłoby obciążone. Jaki jest sens tego? - uśmiecha się szerzej, pokazując swoje połyskujące w świetle zęby.

- Nie musi mnie pan o to prosić - szepczę słabym głosem, spuszczając wzrok na podłogę.

- Prosisz mnie o zbyt dużo, wiesz? - czuję jego przenikliwe spojrzenie na sobie, ale nie mam odwagi podnieść głowy. - Ale z racji tego, że przyjaźnię się z twoim ojcem, pomogę ci.

Zaciskam pięści, przez chwilę nie dowierzając w to, co słyszę. Przymykam powieki dosłownie na moment, a następnie unoszę na niego swoje tęczówki.

- Naprawdę? - mruczę niepewnie, wciąż nie wiedząc, jaki mężczyzna ma w tym cel.

Kiwa lekko głową, bujając się przez sekundę na fotelu. Wciąga z kieszeni spodni dosyć solidny klucz, na co marszczę brwi. Brunet przez chwilę ignoruje mnie, podchodząc do szafki, którą otwiera. Stawia przede mną drobne pudełko, nachylając się nad moją głową.

- Zrób to mądrze - całuje moje czoło. - Tak, żebym nie musiał się wstydzić. Nawet po twojej śmierci mam być dumny.

Przytakuję mu, czując się dość nieswojo z jego oddechem na szyi. Zagryzam wargę, zgarniając pudełeczko pod pachę i wstaję.

- Nie zawiodę cię, mistrzu.

- Wybudza się - słyszę czyjś głos, kręcąc głową na wszystkie strony. - Młoda dziewczyna po próbie samobójczej. Bierzcie ją na salę operacyjną. Szybko!

Myśli samobójcy || Camren FF || ✅ Where stories live. Discover now