Wieczorem wyszykowałam się i poszłam razem z Jughead'em na imprezę do Archie'go. Zabawa trwała w najlepsze aż do momentu gdy zaczęliśmy grać w 7 minut w raju. - No dobra to ten na kogo wypadnie musi spędzić 7 minut w raju z [T/I]. - klasną w dłonie Archie.
Oburzyłam się tym co powiedział bo się z tym nie zgadzałam. - No chyba upadłeś na głowę drogi przyjacielu. - zrobiłam słodką minę. -Daj spokój to tylko gra. - mhmm tak tak gra a później będzie tak jak zawsze. Nie odzywałam się już bo wiem że i tak Archie postawił by na swoim.
Archie zakręcił butelką, bardzo się bałam na kogo wypadnie i modliłam się oby wypadło na Jug'a. Butelka zatrzymała się i... - Chuck! No to będzie jazda! - wykrzyczał z radością Archie. Mi nie było ani trochę do radości i jeszcze ten głupi Chuck uśmiechał się od ucha do ucha. Przysięgam że zabije za to Archie'go.
Siedziałam całe 7 minut w zamkniętym pokoju z Chuck'iem. Dobrze wiedział że mam chłopaka dlatego nie robił żadnych głupich ruchów i za to go polubiłam. Wyszliśmy z pokoju. Zobaczyłam wkurzonego Jughead'a, poprawka MOCNO WKURZONEGO. W jednej chwili podszedł do Chuck'a i uderzył go z prawego sierpowego.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Co najgorsze Chuck mu oddał i Jug odleciał na szklany stół. Czym prędzej do niego pobiegłam i chciałam pomóc mu wstać, lecz ten odsunął moją rękę. Wstał i wyszedł z domu. Zostawił mnie i resztę osób w osłupieniu.
