Pojechałam szybko pod jakiś klub należący do Serpents, wcześniej dzwoniła do mnie Cheryl i mówiła żebym odebrała Jug'a. Wyszłam z samochodu i podeszłam bliżej klubu gdzie czekała na mnie Cheryl i zwisający na jej barkach schlany Jughead. - Boże, czemu on się tak urządził? - Sama go zapytasz. - Cheryl spojrzała na Jug'a. - Tyle, że jutro jak wytrzeźwieje. A teraz bierz tego wraka bo zaraz odpadną mi ręce. - odebrałam Jughead'a od Cheryl i chwiejnym krokiem poszłam z nim w stronę auta.
Otwierałam już drzwi auta kiedy ten przygwozdził mnie do karoserii. Zaczął się do mnie dobierać i całować. Odpychałam go z całych sił lecz ten był za silny aż w końcu wydarłam się na niego. - Jug, przestań! Nie chce cie całować kiedy jesteś w takim stanie! W ogóle cie takiego nie chce! - spoliczkowałam go, może za ostro postąpiłam ale niech sobie zapamięta.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Wsiadłam do auta. - Nie wiem jak wrócisz ale to już nie mój problem. - odjechałam zostawiając go w osłupieniu.
