-Kochanie-krzyknąłem wchodząc do pokoju-Wróciłem!
-Słyszę.-mruknęła w odpowiedzi.-Daj mi spokój, śpię.-Przewróciła sie na drugi bok. Nie musiałem długo czekać a po chwili dziewczyna wyskoczyła z łóżka i rzuciła mi się w ramiona.
-Też tęskniłem-powiedziałem,czule głaskając ją po plecach.
-Czemu nie mówiłeś ,że wracasz?-spytała- Myślałam,że trasa kończy się za tydzień.
-Taki był plan-westchnąłem.-Ale Taehyung miał mały wypadek.
-Aigoo-powiedziała zmartwiona.-Co się stało? Wszystko z nim w porządku?
-Tak, tylko ma złamaną nogę i musi odpoczywać- pociągnąłem ją w stronę łóżka, na które opadliśmy.
-Jak do tego doszło?-spytała.
-Jakiś kretyn podczas występu rzucił mu butelkę pod nogi. Niestety upadł bardzo niefortunnie łamiąc nogę w 2 miejscach-dziewczyna złapała głośno powietrze.-Musi teraz odpoczywać więc wróciliśmy wcześniej.
-Kto mógł to zrobić?
-Nie mam zielonego pojęcia,ale od początku trasy mamy nieszczęście.- położyłem się. Woni chwilę później dołączyła do mnie , wtulając się w moją pierś. Tak bardzo mi tego brakowało.- Jin zatruł sie jedzeniem w restauracji, dzień przed występem. A Kooki dostał sztangą w ramię na siłowni, zaś Hoseok miał dość bliskie spotkanie z samochodem.
-Dziwne to wszystko-zamyśliła się.
-Według mnie również.-pocałowałem ją w czoło.-Może przywitasz jakoś swojego męża?-usmiechnąłem się i lekko przygryzłem warge. Jej wzrok,którym mnie przeszyła, przyprawił mnie o dreszcze.
-Już się robi kochanie-jej usta przywarły do moich, sprawiając ,że moje serce prawie wyskoczyło z piersi.
YOU ARE READING
I miss you-Park Jimin II
FanfictionKontynuacja powieści ,,I miss you- Park Jimin''. Tym razem, będziemy mogli oglądać wydarzenia z perspektywy tytułowego bohatera- Park Jimina.