prolog

7.3K 336 5
                                        

                Zmęczona długim dniem Ellie wparowała do pustego mieszkania przy Dover Road z chęcią zakopania się w ciepłej pościeli i nie wychodzenia z niej przez następne dwa miesiące. Jednak widząc dwa stosy podręczników i nieskończone notatki, które zajmowały całe biurko westchnęła zrezygnowana i zniknęła w kuchni. Ze szklaneczką whisky na pobudzenie myślenia zasiadła do książek i kontynuowała notatki, które zaczęła tworzyć poprzedniego dnia. Egzaminy końcowe na uniwersytecie dawały mocno w kość – na tyle by pozbawić ją ostatniej szarej komórki, która odpowiadałaby za logiczne myślenie.

                W takich momentach potrzebowała kogoś przy swoim boku – jak bardzo by tego nie chciała, jej chłopak był w trasie od… sprawdziła w kalendarzu, tygodnia. Zdawała sobie sprawę na co się pisze, wiążąc się ze sławnym chłopakiem. Czuła się po prostu samotna. Powinna była zainwestować w kota, tak jak radziła jej to przyjaciółka.

                Jej rozmyślania przerwało pukanie. Zbyt energiczne, by to zwyczajnie zignorować. Mamrocząc pod nosem, podniosła się z krzesła i zarzucając bluzę na ramiona, otworzyła drzwi.

                - Czy pani Elizabeth Preston? – spytał mężczyzna z wielkim pudłem pod pachą. Szatynka skrzywiła się, słysząc pełną wersję swojego imienia.

                Przytaknęła. Wtedy podsunął jej pod nos kartkę do podpisania, że odebrała paczkę i wręczył jej niewielki karton. Pożegnał się skinieniem głowy, odwrócił się na pięcie i zniknął na klatce schodowej. Zakluczyła drzwi i zaczęła zastanawiać się, co takiego mogło być w kartonie. Potrząsnęła nim kilkukrotnie, jednak to wciąż nie dawało jej odpowiedzi – brak nadawcy i adresu zwrotnego także.

                Wzruszyła ramionami i ponownie poszła do kuchni – by uzupełnić szklaneczkę i wziąć nóż do rozcięta kartonu. Z wnętrza wypadło kilkanaście listów przewiązanych różową kokardą. Poznając równe pismo Caluma uśmiechnęła się od ucha do ucha. Większość listów miała na sobie ten sam nagłówek ‘Otwórz, gdy…’.

                Jednak zakończenie każdego z nich było inne. Gdy poczujesz się smutna, kiedy za mną zatęsknisz, kiedy otrzymasz tą paczkę…

                Bez wahania sięgnęła po pierwszy list. 

a.n/ rozdziały będą podobnej długości i będą pojawiać się co dwa/trzy dni, enjoy :) x

open when / cthWhere stories live. Discover now