Problem #84 - KLK/MdM (takie byle jakie talksy. Czy coś)

15 3 0
                                    

Dzisiaj na grupie Kosynierek (Fanek Kos) gadałam z Mika883 na temat komiksu z „Rozlewu Krwii" (domyślcie się znaczenia XD). I tak mnie wzięło na myślenie o KLK. I nie wiem czemu, ale przypomniała mi się taka rozmowa, którą kiedyś napisałam.

Ja: Nui, Senketsu, mam do was pytanie.

Nui, Senketsu: No?

Ja: Jak to jest żyć bez jednego oka?

Nui: *zastanawia się przez chwilę* ...Wiesz, niby normalnie. Ale żeby popatrzeć w drugą stronę, musisz obrócić głowę. To trochę utrudnia orientację w terenie i walkę, ale da się przeżyć.

Ja: Nui, a myślałaś może kiedyś nad naprawą oka? W końcu jesteś cała z Żywego Włókna, więc to nie powinno być takie trudne.

Nui: Myślałam, i w sumie poszłabym z tym do pana Loniesa albo Mirai-chan, ale po tym, jak Kiruś mnie wyleczyła, nie byłam zbytnio w stanie zmusić swoje włókna do regeneracji. I chyba nadal jakoś mi to nie idzie. A poza tym, myślę, że w tej opasce mi do twarzy. *wskazuje na swoją opaskę*

Ja: Smutne... a ty, Senketsu?

Senketsu: Ja mam tak samo, jak Nui. To znaczy, ja mam oboje oczu, ale opaska na oko blokuje część mocy Kisagari. Ładna, a do tego funkcjonalna, co nie?

Ja: ... *nagle zdaje sobie sprawę z tego, że Senketsu ma oboje oczu od czasu przyjęcia z Ryuko formy Kisagari* ...Całe życie w błędzie... co ja robię ze swoim życiem...

Nui: Emmm... Jagi-chan? *tyka Jagi w policzek* Brawo, Senketsu-kun. Zlagowałeś nam autorkę.

Problemy Jagi 5Where stories live. Discover now