Następne dwa dni minęły mi niewiarygodnie szybko. Moje myśli były skupione na NIM. Oczywiście nie powiedziałam o niczym Thomasowi, bo nie chciałam się wygłupić.
Pewnie kogoś ma. Na pewno. Nie mam szans.
Takie myśli co chwile przebiegały przez moją głowę. A co jeśli miałam rację?
Chwila... O czym ja myślę. Ja w ogóle nie znam tego człowieka.
Nagle z zamyślenia wyrwał mnie SMS.
Od:Thomas
Podaj mi twój adres bo inaczej po Ciebie nie przyjadę!
Do:Tomas
Ktoś Cię prosi żebyś przyjechał? Hahaha
Od:Thomas
Okej, idź sobie sama. Na piechotę. Niech ktoś Ci coś zrobi!
Od:Thomas
Daj ten pierdolony adres!
Do:Thomas
Grow Street 215, nie dziękuj <3
Od:Thomas
Teraz przyjadę i okradnę Ci dom! Hahaha
Do:Thomas
Zapraszam
Od:Thomas
Ok, zaraz jestem. <3
No nic, czas zacząć się ubierać. Ale co mam ubrać...
Stanęłam przed szafą i stałam tak dobre 15 minut gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
Pewnie ktoś do Lucasa..
- Młoda! Chodź tu, masz gościa! - krzyknął z dołu Lucas
Szybko odeszłam od szafy i pobiegłam na dół omal nie zabijając się o swoje nogi.
- Co Ty tu..?- zapytałam zdziwiona widząc w korytarzu Thomasa
- Mówiłem, że zaraz będę!- powiedział ze śmiechem
- Chodź- poinformowałam go wskakując na pierwszy stopień schodów
- Wyjeżdżamy za półtorej godziny! A Ty jeszcze niegotowa? Coś ty robiła przez cały dzień?!- zapytał ze sztucznym oburzeniem
- W sumie to nie wiem. Stałam przed szafą i nie wiedziałam co ubrać, już chciałam Ci napisać, że źle się czuję i nigdzie nie mogę jechać.- oznajmiłam nie myśląc długo
Czasem serio powinnam się zamknąć....
-Okej! Dzięki! Ja chcę wyciągnąć tą Twoją tłustą dupę z domu a Ty mi tak się odpłacasz?- zapytał teatralnie łapiąc się za klatkę piersiową - Pomogę Ci coś wybrać- powiedział podchodząc do mojej szafy
- Kawy? Herbaty?- zapytałam
- Nie dzięki, włóż to.- powiedział rzucając w moją stronę czarne rurki, a następnie białą bluzkę na ramiączkach
- Wow, masz gust laleczko.- powiedziałam przeglądając się w lustrze.
-Wiem. Ogarniaj się szybciej to zajedziemy jeszcze po piwo.- oznajmił
Nałożyłam lekki makijaż, który pomógł zakryć mi worki pod oczami. Przez ostatnie kilka dni ledwo sypiam.
Schodząc po schodach usłyszałam kawałek rozmowy:
- Ma ją odwieźć całą i najlepiej jeśli ktoś pojedzie z nimi- powiedział mój brat troskliwie
- Rozum..- przerwał Thomas widząc że stoję na schodach
YOU ARE READING
Uwikłani w uczucia |Z.M|
Teen Fiction'Dlaczego niektórzy z nas idą przez życie bez miłości? To kwestia przypadku, specjalny typ osobowości czy może wynik braku jakiejś umiejętności?'