4

16 1 0
                                    

   Następne dwa dni minęły mi niewiarygodnie szybko. Moje myśli były skupione na NIM. Oczywiście nie powiedziałam o niczym Thomasowi, bo nie chciałam się wygłupić. 

Pewnie kogoś ma. Na pewno. Nie mam szans.

Takie myśli co chwile przebiegały przez moją głowę. A co jeśli miałam rację?

 Chwila... O czym ja myślę. Ja w ogóle nie znam tego człowieka.

Nagle z zamyślenia wyrwał mnie SMS.

Od:Thomas

Podaj mi twój adres bo inaczej po Ciebie nie przyjadę!

Do:Tomas

Ktoś Cię prosi żebyś przyjechał? Hahaha

Od:Thomas

Okej, idź sobie sama. Na piechotę. Niech ktoś Ci coś zrobi!

Od:Thomas

Daj ten pierdolony adres!

Do:Thomas

Grow Street 215, nie dziękuj <3

Od:Thomas

Teraz przyjadę i okradnę Ci dom! Hahaha

Do:Thomas

Zapraszam

Od:Thomas

Ok, zaraz jestem. <3

No nic, czas zacząć się ubierać. Ale co mam ubrać...

Stanęłam przed szafą i stałam tak dobre 15 minut gdy nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.

Pewnie ktoś do Lucasa..

- Młoda! Chodź tu, masz gościa! - krzyknął z dołu Lucas

Szybko odeszłam od szafy i pobiegłam na dół omal nie zabijając się o swoje nogi.

- Co Ty tu..?- zapytałam zdziwiona widząc w korytarzu Thomasa 

- Mówiłem, że zaraz będę!- powiedział ze śmiechem

- Chodź- poinformowałam go wskakując na pierwszy stopień schodów

- Wyjeżdżamy za półtorej godziny! A Ty jeszcze niegotowa? Coś ty robiła przez cały dzień?!- zapytał ze sztucznym oburzeniem 

- W sumie to nie wiem. Stałam przed szafą i nie wiedziałam co ubrać, już chciałam Ci napisać, że źle się czuję i nigdzie nie mogę jechać.- oznajmiłam nie myśląc długo

Czasem serio powinnam się zamknąć....

-Okej! Dzięki! Ja chcę wyciągnąć tą Twoją tłustą dupę z domu a Ty mi tak się odpłacasz?- zapytał teatralnie łapiąc się za klatkę piersiową - Pomogę Ci coś wybrać- powiedział podchodząc do mojej szafy 

- Kawy? Herbaty?- zapytałam

- Nie dzięki, włóż to.- powiedział rzucając w moją stronę czarne rurki, a następnie białą bluzkę na ramiączkach 

- Wow, masz gust laleczko.- powiedziałam przeglądając się w lustrze.

-Wiem. Ogarniaj się szybciej to zajedziemy jeszcze po piwo.- oznajmił

Nałożyłam lekki makijaż, który pomógł zakryć mi worki pod oczami. Przez ostatnie kilka dni ledwo sypiam. 

Schodząc po schodach usłyszałam kawałek rozmowy:

- Ma ją odwieźć całą i najlepiej jeśli ktoś pojedzie z nimi- powiedział mój brat troskliwie 

- Rozum..- przerwał Thomas widząc że stoję na schodach

Uwikłani w uczucia |Z.M|Where stories live. Discover now