1

37 1 0
                                    

   Idę pustą ulicą, drogę oświetlają mi tylko latarnie. Idę przed siebie, nie wiem dokąd ale idę. Nagle czuję na sobie wzrok. Mimo strachu nie odwracam się i idę coraz szybciej. Po chwili biegnę, słyszę również głośne i coraz szybsze kroki za mną. 

Czuję, że ten ktoś złapał mnie za nadgarstek. Zamknęłam oczy i...

   Obudziłam się zalana potem. Sięgnęłam po telefon, który leżał na szafce nocnej obok łóżka, spojrzałam na godzinę i stwierdziłam, że mogę już iść wziąć prysznic.
Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze, zobaczyłam przestraszoną i bezradną dziewczynę.
Po porannym prysznicu stanęłam przy szafce z ubraniami i myślałam, co włożyć na siebie. To był pierwszy dzień w nowej szkole i chciałam pokazać się z jak najlepszej strony.
Postawiłam na czarne spodnie, białą koszulkę i różowy sweter.

To nie będzie dobry dzień.

Miałam jeszcze pół godziny przed pójściem do szkoły, a właściwie zawiezieniem, ponieważ od dziś chodzę do jednej szkoły wraz z moim starszym o rok bratem- Lucasem.

Śniadanie wyjątkowo mi nie smakowało, zjadłam zaledwie kanapkę i popiłam łykiem kawy. Stres robi swoje.

- Jedz młoda- powiedział Lucas wchodząc do kuchni - nie będzie tak źle - puścił mi oczko.

Mimo roku różnicy między nami zachowywał się wobec mnie jakby był starszy o conajmniej pięć. Nie byliśmy jak typowo rodzeństwo, kłótnie u nas były rzadkością. Byliśmy dla siebie jak najlepsi przyjaciele. Kochałam go całym sercem.

- Nie denerwuje się. - odparłam. W moim głosie było więcej pewności siebie niż w mojej głowie.
- Dobra dobra, kończ jeść i zbieramy się. - powiedział i poszedł do swojego pokoju po klucze.

Droga do szkoły samochodem trwa ok 15 minut. Gdyby nie Lucas musiałabym wychodzić godzinę szybciej przed zajęciami bądź tłuc się przepełnionym ludźmi autobusem. W trakcie jazdy sprawdziłam swój plan zajęć.
- Gdzie jest sala 54?- przerwałam Lucasowi pisanie sms-a. Powtarzałam mu wiele razy, że jest to niebezpieczne ale on nie zważał na moje ostrzeżenia.
- Drugie piętro, trzecie drzwi po lewej. Zaprowadzić Cię? - zapytał z głupim uśmieszkiem.
- Jeśli możesz. - odpowiedziałam niepewnie
- Żartowałem ale jak chcesz. - powiedział to i spojrzał na mnie ze współczuciem w oczach - naprawdę, nie będzie tak źle. Też tak się czułem gdy pierwszy raz tu musiałem iść ale teraz-gdzie minął zaledwie rok- czuję się jak rybą w wodzie - gdy przestał mówić zajechalismy w ciszy na szkolny parking.

Będzie dobrze.

Nie zdążyliśmy wyjść z samochodu kiedy do Lucasa podeszło dwóch kolegów.

- Mia, jednak nie będę mógł zaprowadzić Cię pod salę, trafisz sama? - zapytał z troską.
- Tak powinnam. - posłałam mu udawany uśmiech. 
- Pamiętaj, drugie piętro i trzecie drzwi po lewej. I jeszcze jedno: gdyby cokolwiek się działo pisz albo dzwoń. Do zobaczenia! - przytulił mnie i odjechał gdzieś z dwoma kumplami.

Zaraz padnę na zawał.

Dotarłam do sali, w której miała odbyć się pierwsza lekcja-biologia.
Lekcja minęła bardzo szybko, wychodząc z sali poczułam mocne pchnięcie, przy którym spadła moja torba, a z niej wszystkie książki. Schyliłam się i zaczęłam je szybko zbierać.

- Przepraszam, naprawdę przepraszam. Gapa ze mnie, te zajęcia były tak okropnie nudne, ze chciałem stąd jak najszybciej uciec. - powiedział chłopak z bardzo niskim, a zarazem przyjemnym głosem i pomógł mi pozbierać cały bałagan.

- Thomas. - powiedział chłopak podając mi dłoń.
-Mia, miło poznać.- odpowiedziałam

Był naprawdę przystojny i nie wyglądał na swój wiek. Czułam że się zarumieniłam.

- Mamy teraz matematykę, mogę pójść z Tobą?  - zapytał z niepewną miną.
-Jasne, sama bym pewnie nie trafiła i spóźniła się. - zaśmiałam się.

Matematyka i reszta lekcji minęła niewiarygodnie szybko. Pod koniec lekcji zadzwoniłam do Lucasa aby po mnie przyjechał, byłam zdziwiona ponieważ był pierwszy dzień szkoły, a on nie pojawił się na żadnych zajęciach. Nie było to do niego podobne.

Reszta dnia minęła mi spokojnie. Nawet nie zauważyłam kiedy rodzice wrócili z pracy ponieważ poszłam szybko spać.

To był dopiero początek...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak podoba się wam pierwszy rozdział? :)
Wszelkie uwagi dotyczace mojego stylu pisania, ewentualnych poprawek prosze kierowac w wiadomościach prywatnych. Rozdziały będę starała się  wstawiać systematycznie. Pozdrawiam! Lickysx☺

Uwikłani w uczucia |Z.M|Where stories live. Discover now