"Klub Winx Powrót Mrocznej Bloom"

"Co się dzieje z Bloom?"

Mijały godziny, a grupka przyjaciółek wraz ze swoimi Pixie nie mogła znaleźć Bloom. Najbardziej zrozpaczona tym faktem była Lockette-bliźniacza wróżka Bloom.
Stellka też nie czuła się za dobrze, chciała za wszelką cenę znaleźć swoją najlepsiejszą przyjaciółkę i przeprosić ją.

Obawiała się, że ta może jej już nigdy nie wybaczyć. W towarzystwie zapadła cisza. Nagle w pustym korytarzu rozległ się, znajomy głos.

-Dziewczęta, co się dzieje? Dlaczego  nie szykujecie sali na bal? Nic jeszcze nie jest gotowe! Bal zaczyna się za godzinę!
To była Gryzelda.

Dostrzegła w twarzach dziewcząt smutek, i zapytała
-Jeżeli wolno mi zapytać, to czemu macie takie smętne miny? Ktoś umarł?

-Nie Gryzeldo, tu chodzi o Bloom. Ona..ona zaginęła!-Powiedziała Mirta, po czym otrzymała niespodziewaną odpowiedź

-Niemożliwe by zaginęła, pewnie nie chcę jej się sprzątać. Wracajcie do pracy. Gdy Bloom wróci porozmawiam sobie z nią.
Powiedziała rozbawiona Gryzia, po czym poszła.

Dziewczyny posłuchały kobiety i poszedły na salę, prawie nic nie było gotowe, więc dziewczęta zaczęły używać swoich mocy.
Flora dekorowała sale kwiatami i roślinami, Tecna wraz z Musą zajęły się podłączeniem wszystkich kabli, tak aby pomieszczenie wypełniła muzyka.

Layla oraz Mirta zajęły się bufetem, przygotowały słodkie napoje, kanapki oraz inne przekąski.
Stella, jak to na słoneczną wróżkę przystało, zajęła się światłem.
Nie było ono tak jasne jak ostatnio, gdy Stella tworzyła je z Bloom. Miały nawet specjalne zaklęcie na tą okazję.

Czarodziejkę ogarnął smutek. Nie wierzyła już w to że Bloom wróci do Alfei..

Gdy dziewczyny skończyły, zaczęły szykować stroje na imprezę. Flora z racji tego iż ma pokój z zaginioną spostrzegła jej sukienkę, którą ta miała włożyć na bal.

Jej też zrobiło się skutno, dlatego by nie myśleć o niej, schowała suknie do szafy. Podeszła do swojej toaletki i zaczęła robić makijaż..