Impreza się rozkręcała a do szklanek nalewane były coraz to inne trunki. Nie potrafię powiedzieć ile wypiłam, ale po moim zachowaniu mogę stwierdzić że dużo bo całowałam się z V
-Ja wygrałem!- powiedział między pocałunkami nic nie odpowiedziałam po tych słowach nie pamiętam nic tylko urywki. Ja i V szliśmy do pokoju a potem możecie się domyślić co było dalej. Obudziłam się o 8 ze strasznym bólem głowy, rozjrzałam się po pokoju miałam nadzieję że coś sobie przypomnę, kiedy spojrzałam w lewo zobaczyłam pod kołdrą leżąca postać, ciężko było zobaczyć kim jest bo był cały zasłonięty kołdrą. Lekko odchyliłam kołdrę i zauważyłam że osoba która leży obok mnie jest V, mało tego nie był ubrany ja z resztą też, w tym momencie wszystkie wspomnienia z wczoraj wróciły, a ja siedziałam przerażona
-Kuźwa Tae wstawaj!- wydarłam się prosto do jego ucha żeby go obudzić, nie za bardzo przejął się moim krzykiem i tylko spojrzał w moja stronę
-Hejka jak się spało? Wygrałem zakład, mówiłem ci zawsze dostaje to co chce- powiedział z pewnością siebie co bardzo mnie wkurzyło, poczułam jak krew mi się gotuje. Wszyscy znają V jako miłego chłopaka, słodkiego i takie tam, ale w życiu to parszywa gnida!
-Byłam pijana, a ty to gnojku wykorzystałeś!- wzięłam pierwszą lepszą poduszkę i uderzyłam w niego na co on zareagował śmiechem
-Widzisz nie pij tyle bo słabą główkę masz, ja pamiętam wszystko alkohol nie działa na mnie tak jak na ciebie- powiedział po czym nachylił się nade mną i pocałował w nos
-Wiesz co spadam stąd, mam cię dość. Od zawsze mi dogryzałeś, po co to zrobiłeś?- wstałam z łóżka wcześniej ubierając koszulkę. Nagle poczułam że ktoś obrócił mnie przodem do siebie i przybił do szafy
-Bo mi się podobasz i nie spocznę dopóki na tym palcu nie będzie obrączki- powiedział V i poniósł moją rękę po czym wskazał na palec serdeczny (chyba na tym nosi się obrączkę jak coś to proszę poprawić xd)
-Chyba śnisz- zaśmiała się mu prosto w twarz po czym sprawnie wywinęłam się z jego uścisku
i wyszłam z pokoju
-Narka Kim do jutra w pracy!- krzyknęłam na pożegnanie coś tam się darł, ale miałam to gdzieś wyszłam z hotelu i pojechałam na lotnisko żeby wrócić do domu. Miałam już wsiadać do samolotu, ale dostałam wiadomość
Ten debil: Nie ładnie tak uciekać
Ja: Nie ładnie tak postępować
Ten debil: Ja na nic nie namawiałem ( Ten debil to V xd)
Nie miałam ochoty mu odpisywać wsiadłam do samolotu icała drogę spałam, kiedy wylądowałam odebrałam bagaż, założyłam maskę, kaptur iokulary po czym wyszłam z budynku. Do domu jechałam
15 minut. Byłam na siebie zła że tyle wypiłam i stało się to co się stało, zawsze kiedy jestem zła tańczę tym razem nie było inaczej, poszłam na salkę którą miałam w domu i zaczęła tańczyć do piosenki Big Bang Zutter. Nawet nie wiem kiedy ktoś wszedł do mojej salki
-No nieźle, ale ja bym trochę dopracował niektóre ruchy- z mojego transu wyrwał mnie głos przez co podskoczyłam
-Ja pier papier J-Hope zawału przez ciebie dostanę! Jak tu weszłeś?
-Nie pamiętasz dałaś mi kiedyś klucze- powiedział i pomachał mi kluczami przed twarzą- To co pomóc ci dopracować?
-A nie masz ciekawszych zajęć?- zapytałam J-Hopa a mój głos zabrzmiał strasznie groźnie i wrednie przez co zrobiło mi się głupio- Nie chcę zabierać ci czasu, wiem że macie sporo zajęć- uf dobrze cię wywinęłam. Chłopak się uśmiechał i poczochrał mnie po głowie
-Jak bym miał coś do roboty to bym nie pytał- uśmiechnęłam się do niego i zaczęliśmy tańczyć, bardzo go lubiłam super mi się z nim gadało i zawsze mi pomagał w moich układach, które tworzyłam do piosenkę. Był moim najlepszym przyjacielem. Po długim tańcu i wygłupianiu się pożegnałam się z chłopakiem, który wracał do domu. Sama poszłam się wykąpać i położyć spać
___________________________________
Link do piosenki w góry
YOU ARE READING
Jak ja Cię nienawidzę!
Short StoryHistoria idolki wielu nastolatków, która ma dobry kontakt z wszystkimi grupami, a najlepszy z BTS tylko z jedną osobą nie potrafi się dogadać. Czy to się zmieni? Czy spojrzy na niego inaczej? A może dalej będą skakać sobie do gardeł?