Prolog.

26 2 0
                                    

01.09.2017

Ostatnie pudełko...  Przeprowadzam się do miasta bliżej mojego liceum. Sięgnęłam po zdjęcie na którym byłam ja z moim starszym bratem... Ciekawe gdzie on teraz jest...  Jak miałam 10 lat on miał 13, podobno go porwano czy coś ale ja znam po części prawdę. Dzień przed tą tragedią znalazłam jego notatnik, był bardzo zorganizowanym chłopakiem. Na jednej ze stron była data 27.02.2011 dokładnie dzień moich urodzin,  pod tym krótki zapisek. Niestety muszę się udać do "nowego życia",  wszystko jest już zaplanowane. Mojego "oprawcy"nigdy nie znajdą,  bo jest non stop obok mnie. Layla...  Wiem, że tego nie przeczytasz ale...wybacz mi,  że jutro zniknę. Cóż, pogodziłam się z tym,  że go nie ma ale jednak kiedyś mi go brakowało... Teraz jakoś niezbyt.

-Layla pośpiesz się! -krzyczała moja rodzicielka.

Osobiście uważam, że to nie są moi rodzice. Nie kocham ich ani nienawidzę,  po prostu są i życie mi psują a ja nic nie mogę z tym zrobić.

-Odczepisz się?! -krzyknęłam na nią. -Szybciej się nie da!-a właśnie,  że się da ale niech sobie poczekają.

Wszystkie wspomnienia wracają... Więc czemu by miało nie wrócić stare życie?

I ta myśl wszystko zmieniła...

///

Przepraszam jak będą błędy w rozdziałach! 👻

Hey. I miss you.Where stories live. Discover now