9

113 6 0
                                    

Z tego wszystkiego wyszło tyle że nie wolno mi się puki co ruszać z łóżka. SUPER. Nagle usłyszałam mój telefon....

Podniosłam go z szafeczki obok po czym spojrzałam na ekran telefonu.Mama Kooka. Co teraz? Postanowiłam odebrać.

-Halo -Powiedziałam jak najbardziej mocno żeby nie było słychać jak ze mną źle. Co prawda nie dało się tego nie zauważyć.

-Witaj SeulBi chciałam spytać czy byłabyś w stanie przyjść jutro do mnie? Mam ważną sprawę.-Powiedziała radośnie przez nie byłam w stanie zgadnąć o co chodzi.

-Przykro mi ale nie będę w stanie.-Powiedziałam.

-Och.. czy coś się stało?-Zapytała z troską w głosie.Co teraz?

-Nie nie spokojnie po prostu nie będę w stanie ponieważ.....-Co teraz? Co teraz?-Ponieważ wyjeżdżam, tak wyjeżdżam.-Uffff udało się.

-robisz sobie małe wakacje rozumiem a gdzie się wybierasz? I kiedy mnie odwiedzisz, moja córka bardzo za tobą tęskni.-Powiedziała.

-Wie pani ehhh.... wyjeżdżam do Polski, lecz już na stałe. Przepraszam że się z panią nie spotkałam aby się pożegnać ale tak szybko to się  stało i po prostu czasu zabrakło.-Powiedziałam na jednym wdechu.

-Och spokojnie rozumiem ale mimo wszystko mam nadzieje że jeszcze kiedyś nas odwiedzisz.-Powiedziała.

-Obiecuje to pani.-Powiedziałam po czym kobieta się zaśmiała i pożegnała się.

JUNGKOOK POV

Właśnie wracam do domu po spotkaniu z HyeMi od pamiętnego spotkania w parku i jej kazaniu "wyboru" ciągle się kłócimy dlatego dziś wracam do domu.

Nadal myślę o Sel co się stało że jest w szpitalu? Muszę ją odwiedzić. Jutro rano. Wszedłem do domu po czym od razu koło mnie pojawiła się mama.

-JungKook  słyszałeś że Sel wyjeżdża do Polski na stałe?-Powiedziała zasmucona.Tylko jak to możliwe jeśli jest w szpitalu? Może nie będę mówić mamie jeśli sama Sel nie chciała jej powiedzieć prawdę na najprawdopodobniej miała powód.

-A tak mówiła.-Powiedziałem. Naszą rozmowę przerwał mój telefon.

HyeMi.

-Wybacz mamo.-Powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju.

-Halo.-Powiedziałem znudzonym głosem.

-Hejka kochanie spotkamy się jutro może co?-Zapytała.

-Nie mogę jutro.-Powiedziałem.

-Jak to nie możesz? Czy ty masz zamiar spotkać się z tą swoją przyjaciółeczką która niby nic do ciebie nie czuje?-Powiedziała z jadem.

-Ona jest tylko moją przyjaciółką.-Powiedziałem.

-Kookie czy ty jesteś ślepy?Przecież wszyscy widzą że buja się w tobie po uszy, nawet twoja mama.-Dodała. W sumie ma rację. Dopiero teraz to zrozumiałem.

-To co gdzie idziemy jutro?-Dodała.

-Mówiłem że nie mogę.- Powtórzyłem.

-A ja mówiłam albo ja albo ona.-Powiedziała wkurzona.

-Okey, zrywam z tobą HyeMi.-Powiedziałem po czym się rozłączyłem.

Następnego dnia

Szybko wstałem koło 10 rano i ruszyłem w stronę szpitala. Ach teraz tylko jakoś zdobyć numer sali.

-Dzień Dobry.-Powiedziałem do recepcjonistki.

-Dzień Dobry.-Odpowiedziała.

-Czy mogłaby mi pani podać w której Sali leży SeulBi?-Zapytałem.

-Kim pan jest dla tej pacjentki?-Zapytała.

-Jestem jej najlepszym przyjacielem. Prosze chce ją zobaczyć.-Powiedziałem błagalnym tonem.

-No dobrze sala numer 301.Tylko proszę o zachowanie ostrożności ponieważ pacjentka potrzebuje wypoczynku przed operacją.

OPERACJĄ? Co jest cholera. Pędem ruszyłem w stronę sali 301.Po 10 minutach poszukiwań odnalazłem zgubę. Wszedłem do sali po czym od razu przytuliłem się do dziewczyny.

-Jungkook.-Powiedziała ledwo mówiąc.

-Sel co się stało? Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?-Powiedziałem.

-Spokojnie, nic na to nie poradzę Jungkook.-Powiedziała.


The Child ?\ JungKookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz