Dzieciństwo

185 31 10
                                    

Pov. Angel

Kiedy ostatni raz widziałam się z moim wujkiem?

Miałam wtedy chyba 6 lat. Moja siostra 4.

Pamiętam, że kłócił się z moją mamą. W końcu się wkurzył i wyszedł, trzaskając przy tym drzwiami.

Wspominając Lenke. Owszem, dość często mnie denerwowała i się ze mną biła, ale...

Była moim oczkiem w głowie. Malutką siostrzyczką, którą chciałam za wszelką cenę chronić.

Opieram głowę o ściane.

Od kilku minut siedzę na korytarzu i, łaskawie, czekam aż Edd wpuści mnie do swojego gabinetu.

Byłam u Pauli. [T/i] nie ma w bazie Red Lider'a.

Na nagraniach z monitoringu także nie było jej widać.

Słyszę jak otwierają się drzwi. Staje w nich Tom.

Gestem ręki pokazuje bym weszła do środka.

Staję na przeciwko Tori i Edd'a.

Po chwili kobieta przytula mnie.

- Jeg trodde jeg aldri ville se deg igjen... (Myślałam, że już cię nigdy nie zobaczę) - Mówi nadal mnie tuląc.

- Jeg også. (Ja także) - Odpowiadam.

W domu zawsze rozmawialiśmy w dwóch językach. Dzięki temu mama nigdy nie dowiedziała się, że ja i tata planowaliśmy atak na pojemnik z ciasteczkami.

Odklejam się od kobiety. Ta wyciera łzy.

- Ok, więc wytłumacz nam, co się z tobą działo przez tyle lat? - Mówi Matt.

Biorę głęboki wdech.

- Zaraz po śmierci mamy i Leny trafiłam do domu dziecka. Wychowywałam się tam przez 5 lat. Potem znaleźli mnie Patryck i Paul. Adoptowali mnie. Przyleciałam do Anglii i poznałam Elize.

- Czemu nie powiedziałaś jej o sobie? - Pyta Tamara.

- Nie wiedziałam, że jest moją kuzynką. Odkryłam to kilka miesięcy potem...

- Czemu nie poinformowałaś mnie albo Tori? - Odzywa się Edd.

- Chciałam znaleźć ojca i udowodnić, że on wcale nie jest taki... A poza tym... - Głos zaczyna mi się łamać.

- A poza tym, co? - Gould zaczyna się niecerpliwić.

- Dziwisz mi się, że do ciebie nie przyszłam? - Podnoszę wzrok.

Wszyscy w pomieszczeniu kamienieją.

- Po tym jak kazałeś wybierać mojej mamie między tobą a mną, Lenką i tatą?! Po tym jak zaatakowałeś Czerwoną bazę i ją zabiłeś?! - Zaczynam krzyczeć.

Edd poważnieje. Nie wie co powiedzieć.

- Ona ci nic nie zrobiła! A ty ją zabiłeś! Nazywasz mojego ojca mordercą a sam nim jesteś!

Wstaję z krzesła i wychodzę z pomieszczenia.

Muszę ochłonąć...

*****

Ohayo!

Jestem zadowolona wczorajszym rozdziałem.

I żeby rozwiać wątpliwości:

Nie. Postać ? to nie ja (autorka) tylko ktoś inny.

A kto? Nie wiem
¯\_ツ_/¯

CookieGirlFantasy

Eddsworld I Next Generation (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz