13 / desperate thoughts, your hope calls you a liar

584 80 2
                                    




12 maj - Altice Arena

Dzisiaj finał. Finał nie tylko Eurowizji, ale też całej przygody z nią. W końcu mało kto jechał drugi raz na tą imprezę. Szłam korytarzem, mijając wszystkich zabieganych ludzi. W uszach miałam słuchawki i wydobywała się z nich muzyka, zagłuszająca ich słowa. Przejechałam dłonią po tabliczce z napisem Ukraina, ale wyminęłam boks bez słowa. Ruszyłam do swojego brata, który znowu latał za robotem z kawą i się do niego przytulał. Wywróciłam oczyma i weszłam do boksu, siadając w kącie. Przymknęłam oczy, opierając głowę o ścianę i wsłuchując się w Breathe, śpiewane przez Astrid S. Kiedy do boksu wszedł Benjamin i pokazał mi, żebym ściągnęła słuchawki, zrobiłam to grzecznie.

- Czemu chowasz się przed wszystkimi? Właśnie dopadł mnie twój facet i pytał się mnie czy wiem, gdzie jesteś. Bez tłumaczki, swoim łamanym angielskim. Powinnaś być dumna z niego, skoro tak się poświęca. Nie chowaj się i nie chodź smutna, rozsiewając ten smutek dookoła siebie. To już finał, dotarliśmy do niego! Głowa do góry Svea i lecimy z tematem. Hop, hop mała, wstawaj - podciągnął mnie do pozycji stojącej i zabrał słuchawki. Benji był dzisiaj pełen energii i miał dobry humor, ja natomiast na odwrót. Miałam dramatycznie zły humor i gdybym mogła, to bym została w hotelu. Ale nie, musiałam się pokazać i pomóc bratu.

- Więc co chcesz żebym zrobiła? - poprawiłam sukienkę.

- Poszła do Melovina i przestała mieć tak markotną minę. Ruchy - wypchnął mnie z boksu i popchnął w kierunku boksu Ukrainy. Weszłam tam niepewnie. Na mój widok Kostia się rozpromienił i momentalnie mnie do siebie przyciągnął.

- Martwiłem się, bo nie byłaś na śniadaniu i nie widziałem cię cały poranek - pocałował mnie w czoło, a ja objęłam go w pasie i przytuliłam się mocno.

- Mam zły humor bo wszystko się kończy, a ja tego nie chce... Kostia to jest coś co kocham, w sensie Eurowizja. Pokochałam tą atmosferę i wszystko, a tu za godzinę wejdziemy na antenę i to oficjalnie będzie początek końca, a ja tak strasznie nie chce. Ty mieszkasz w Kijowie, a ja w Londynie i dobrze wiesz jak to się skończy...

- Rozmawialiśmy o tym. Damy radę Svea, nie poddawaj się tak łatwo, okej? Nie odpuszczaj - podniósł mój podbródek i pocałował mnie w usta delikatnie. Oddałam pocałunek, jeszcze mocniej się w niego wtulając. Godzinę później siedzieliśmy w Green Roomie. Wszyscy odbywali swoją prezentację, a po niej od razu występował Kostia. Trzymałam za niego jak najmocniej kciuki, pomimo tego, że mój brat brał udział, bo zasługiwał na wygraną w Eurowizji. W końcu prezentacja się zakończyła, a ja widziałam jak pianino zostało wytoczone na scenę, po chwil światła zgasły, a Kostia rozpoczął swój ostatni występ na Eurowizji. Byłam bardzo zestresowana, ale poszło mu świetnie. Dumna pobiegłam do niego i pocałowałam go, gdy tylko zszedł ze sceny.

- Świetnie ci poszło Kostia, jestem dumna - uśmiechnęłam się promiennie i za rękę poszliśmy do stolika Ukrainy, aby po kolejnej piosence wrócić do stolika Szwecji.


_____

Przedostatni rozdział

Im SHOOK

Prolog drugiej części już jest👏🏼🙌🏼

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Prolog drugiej części już jest👏🏼🙌🏼

KOMENTOWANIE NIE BOLI:)

between us ➸ melovin ✓Where stories live. Discover now