13. Ludzie się zmieniają

1.3K 48 4
                                    

Tydzień później

Minął tydzień od kiedy dostałam sms-a od Michała na szczęście już więcej nic nie pisał. Może tylko chciał mnie nastraszyć i nic więcej, mam taką nadzieję. Martwi mnie tylko to, że praktycznie od kiedy wróciliśmy z koncertu nie mam kontaktu z Igorem. Cały czas jak próbuję się z nim skontaktować to nie odbiera a już jak odbierze to zawsze znajdzie wymówkę żeby się nie spotkać. Trochę to dziwne bo przecież wszystko było między nami w porządku. Nawet Adrian nic nie wie a może tylko tak mówi bo nie chce mi powiedzieć prawdy. Trudno nie będę się tym przejmować mam teraz dużo na głowie. Będę się później tym martwić, w końcu muszę wziąć się za moją pracę bo szef mnie wyrzuci a na prawdę lubię tą pracę mimo że mam dużo obowiązków. Chyba najwyższy czas zrobić prawko bo mam już dość jeżdżenia autobusem żeby dojechać do pracy.

-Hej Ewcia były jakieś listy do mnie?-pytam dziewczyny jak tylko weszłam do biura

-Tak,tak Julcia już ci daję-podaje mi białą kopertę która jest dosyć dziwnie zaadresowana bo jest tylko moje imię i nazwisko nie ma adresu ani nic

-Listonosz przyniósł ten list?-pytam z podejrzaną miną

-No właśnie nie. Znalazłam ją na schodach od wejścia, sama się zdziwiłam bo to trochę dziwne-odpowiada przejęta dziewczyna

-Dobra dzięki. Uciekam do siebie-rzucam w jej stronę i idę w stronę swojego gabinetu

Odkładam list na biurko, później go przeczytam bo teraz mam dużo spraw do załatwienia między innymi muszę zarezerwować hotel w Gdańsku bo szef jedzie w delegację

-O Witaj Julko-do gabinetu wchodzi szef

-Dzień dobry szefie-odpowiadam z uśmiechem

-Julka prosiłem żebyś mówiła mi po imieniu-mówi i uśmiecha się do mnie. Ja tylko posyłam mu lekki uśmiech

-Załatwiłaś już hotel na tą delegację?-pyta i podchodzi do mnie

-Jestem właśnie w trakcie-odpowiadam

-To zarezerwuj dla dwóch osób bo mam nadzieję, że pojedziesz ze mną-Stoi już obok mnie

-J-ja? Nie spodziewałam się że zaproponujesz mi takie coś-jestem w lekkim szoku

-No a co taka zdziwiona? Jesteś moim najlepszym pracownikiem i wiążę z tobą dużo nadziei-uśmiecha się do mnie i kieruje w stronę swojego gabinetu

-No dobrze pojadę-odpowiadam i biorę się za szukanie hotelu

Igor.

-Stary Julka się martwi bo nie wie co się z tobą dzieje a ja już nie wiem co mam jej mówić-podchodzi do mnie Adrian

-Ja wiem że się martwi bo cały czas dzwoni-Siadam na kanapie

-No to weź w końcu się do niej odezwij-przyjaciel siada obok mnie

-A myślisz że nie chcę? Chcę ale nie mogę. Zrozum to w końcu, przecież wiesz w jakiej sytuacji jestem-wstaję i kieruję się w stronę kuchni

-No weź mnie nie rozśmieszaj. Nie mów że będziesz słuchał jakiejś laski z którą nie miałeś kontaktu kilka lat i tak nagle się pojawiła-Brunet idzie w moją stronę

-No właśnie ja już nie wiem co mam robić. Angela jest nieobliczalna i sam doskonale o tym wiesz przecież też ją dobrze znasz i pamiętasz jaka była w liceum-patrzę w jego stronę

-Dobra wiem, ale to tylko głupia laska i wątpię żeby udało jej się zrobić jakąś krzywdę Julce-odpowiada bez namysłu

-Tu nie chodzi o żadną krzywdę, chodzi o to że jak ostatnio się z nią widziałem to powiedziała mi że jeśli nie przestanę spotykać się z Julką to powie jej całą prawdę jaki byłem w młodości a wiesz, że ja to grzeczny nie byłem

Tylko ty się liczysz/ReTo [KOREKTA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz