Rozdział XXIII

824 58 177
                                    

Rakata Prime
34 ABY

Generał Hux siedział za biurkiem w swoim gabinecie. Wyjątkowo nie był sam. Tego wczesnego popołudnia towarzyszyli mu członkowie załóg dwóch krążowników. Admirał Enock Acke i Wiceadmirał Halvar Frej z Integrity oraz Admirał Malma Ariz i Wiceadmirał Sara Takume z Might. Całą piątką omawiali właśnie dokładne plany działań, w których miały wziąć udział obie załogi.

Załoga Might miała zostać skierowana na Caridę. Wielka stocznia, należąca wcześniej do Imperium Galaktycznego, obecnie zajmująca się produkcją myśliwców TIE dla Najwyższego Porządku, znalazła się na celowniku nieznanej Huxowi grupy przestępczej. Coraz częściej dochodziło do ataków na transportowce przewożące materiały do stoczni. Wartość zrabowanych dóbr niebezpiecznie rosła. Dlatego też Najwyższy Porządek postanowił interweniować. Zadaniem Migth było wyśledzenie gangu złodziei oraz rozprawienie się z nim raz a porządnie.

Bardzo podobne zadanie miała przed sobą załoga Integrity. Młoda królowa Surish, rządząca na planecie Castell, poinformowała, iż w jej układzie mają miejsce ataki galaktycznych piratów. Ofiarami przestępców padały statki, które w trakcie swojej podróży po przebiegającym w pobliżu Castell szlaku kupieckim postanowiły zatrzymać się na planecie. Piraci zagrabiali wszystko – statki kupieckie, przewożoną żywność i członków załogi, których sprzedawali później w niewolę. Surish zwróciła się o pomoc do swojego sojusznika. Najwyższy Porządek postanowił interweniować nie tylko z powodu bliskich stosunków z władczynią Castell. Przede wszystkim sama organizacja odczuwała boleśnie skutki ataków, gdyż coraz mniej żywności przybywało na rozmieszczone w Galaktyce krążowniki, a w konsekwencji na samą Rakatę.

Generał jeszcze raz spojrzał na leżące przed nim dokumenty. Plany dotyczące działań oraz proponujące strategię ataku na nieprzyjaciela przygotowane zostały w porozumieniu z Najwyższym Przywódcą.

- Czy mają panowie jakieś pytania? – zwrócił się do dwóch Admirałów.

Acke i Ariz wymienili pospieszne spojrzenia, zupełnie jakby mieli uczestniczyć w tej samej akcji.

- Dla mnie wszystko jest jasne – zapewnił Acke. – Jak rozumiem plany zostały zatwierdzone przez Najwyższego Przywódcę?

- Tak, Najwyższy Przywódca brał udział w tworzeniu wszystkich planów. Sam zresztą wydał rozkaz jak najszybszego wyruszenia. Każdy kolejny atak oznacza dla nas dodatkowe koszty. Szczególnie ważne jest zabezpieczenie stoczni na Caridzie.

Hux nie miał zamiaru udawać, że jedzenie pozyskiwane od handlarzy pojawiających się na Castell nie jest ważne. Żywność mogli jednak zdobyć z wielu źródeł, a stocznia produkująca TIE była tylko jedna.

- Najwyższy Przywódca skieruje również dzisiaj do państwa swoich ludzi – dodał, myśląc o Rycerzach Zakonu, którzy mieli znaleźć się na statkach. – Jutro mają państwo wyruszyć w drogę. Chcemy bowiem...

Nie dokończył zdania, gdyż drzwi do gabinetu otworzyły się i do środka weszła Loke Ren. Kobieta wyglądała tak, jakby właśnie uczestniczyła w czołowym zderzeniu dwóch śmigaczy. Na jej twarzy widoczny był wielki siniec oraz kilka zadrapań. Dodatkowo poruszała się z wyraźnym trudem, jakby bolało ją całe ciało.

Chociaż na początku ewidentnie zaskoczyła ją obecność tak wielu osób w gabinecie, szybko odzyskała panowanie nad sobą. Zmusiła się do wyprostowania pleców oraz obrzucenia wszystkich władczym spojrzeniem.

- Carida i Castell? – zwróciła się do Generała.

Hux skinął głową w odpowiedzi.

- Świetnie. Wszystko omówiliście?

Mistrzyni Zakonu RenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz