1. Szykuje się coś niedobrego

130 13 11
                                    

Widziałam go już z daleka. To mały ptak, ale powinien wystarczyć dla mnie i dla mamy. Nie jesteśmy wybredne, na pewno wystarczy, musi. Nie jadłyśmy już od dwóch dni, ale starałam się nie myśleć o tej rewolucji w moim brzuchu. Teraz wystarczy go ustrzelić. Wyprostowałam się, wyciągnęłam strzałę z kołczanu, napięłam cięciwę i wycelowałam. Strzała leciała z szybkością mrugnięcia oka. Chybiłam. Znowu chybiłam. Z nieba jak z wiadra lunął deszcz. Super teraz już na pewno nic nie upoluje. Jak to możliwe już trzeci dzień z rzędu przychodzę do domu z pustymi rękami. To nie możliwe, nigdy mi się to nie zdarza. Jest tylko jedno wytłumaczenie, szykuje się coś niedobrego. Niedobrego ? Tak jakby mogło być jeszcze gorzej.

Nazywam się Vanessa Waller. Za dwa miesiące skończę osiemnaście lat. Aby przeżyć poluje na zwierzęta. Razem z mamą, mieszkamy na wyspie Malachi. Została tak nazwana na cześć naszego pierwszego króla założyciela, żył dokładnie tysiąc lat temu, rocznica przypada akurat na rok moich osiemnastych urodzin, śmieszne, bo nienawidzę tego miejsca. W centrum wyspy znajduje się okręg królewski, tam w zamku mieszka król Trevor z żoną Augustą, jak na razie nie posiadają następcy tronu, co jak dla mnie jest trochę dziwne. Następny okręg to okręg szlachecki. Mieszkają tam najbogatsze rodziny i ludzie z mocami. Wybudowano tam cztery domy: dom wody, dom ognia, dom powietrza, dom ziemi. Tak, tak jak cztery żywioły. Dlaczego? Ponieważ trafiają tam ludzie posiadający moc związaną z którymś z żywiołów. Najczęściej są to małe dzieci, u których moc pojawia się w wieku około sześciu lat. Siłą oddzieleni od rodziny wyjeżdżają szkolić swoje zdolności. Nigdy nie wracają. Na szczęście u mnie nie wykazano żądnej mocy. Następny jest okręg pospolity. Mieszkają tu zwykli ludzie, średnio zamożni. Mieszkają w blokach i domach. Pracują w sklepach i fabrykach. I w końcu okręg, w którym mieszkam, czyli nijaki. Mieszkają tu najbiedniejsi. Ze wszystkim musimy sobie radzić sami. Można uprawiać role lub polować. Rodząc się tu ,w większości wypadków nie masz szans na lepsze życie, ale jedno jest pewne, gorzej już być nie może.

Wciąż pada ,a ja stoję pod domem. Niby nienawidzę go, ale zarazem kocham. Oczywiście zawsze mogłoby być lepiej, jednak cieszę się z tego, co mam. Wybudowany na odludziu z drewna i w pięknym krajobrazie. Bardzo mały, ale tyle ile mieści się w nim miłości, nie mieści się w żądnym pałacu. Gorzej nie będzie. Może być tylko lepiej. No dobra od jutra, bo jeszcze nie wiem, jak powiem mamie o tym, że znowu nic nie zjemy.

* Pierwsza część może i nie jest jakoś super rozbudowana ale bardzo potrzebna, zawiera ważne informacje potrzebne do dalszego pisania. Proszę się nie zniechęcać. Wkrótce dalsza opowieść *

Biała Wybranka حيث تعيش القصص. اكتشف الآن