Liczę na to. A teraz baw się dobrze :*
Do Arek:
Dzięki. Mam nadzieję że będę :)
Odkładam telefon i chcę się ułożyć tak jak przedtem ale oczywiście Igor mi to uniemożliwia
-Kto to?-pyta i podnosi brew
-Arek, kolega z pracy-odpowiadam
-A co chciał?-cały czas patrzy a drogę
-Chciał wyskoczyć do kina-poprawiam się na fotelu
-A fajny przynajmniej jest?-Marszczy czoło
-Fajny nie fajny co to za różnica? A z resztą co ty taki ciekawski jesteś?-pytam spoglądając na niego
-A tak z ciekawości. Po prostu nie chcę żebyś spotykała się z byle kim-odpowiada cały czas patrząc na drogę
-Jesteśmy-Krzyknął Adrian
-W końcu bo mam już dosyć-odpowiedziała Zuza
-Jezu ale z was marudy-wtrącił się Dawid
Wchodzimy do hotelu i kierujemy się do swoich pokoi. Na szczęście do koncertu zostało trochę czasu i możemy odpocząć. Wchodzę do pokoju mojego i Zuzy i od razu rzucam się na łóżko i zasypiam
Igor.
Jestem już w pokoju który dzielę z chłopakami, ale nie mogę się na niczym skupić bo cały czas zastanawiam się kim jest ten cały Arek
-Igor. Igor kurwa słuchasz mnie?-Adrian trąca mnie łokciem
-T-tak, co tam?-odpowiadam zmieszany
-Pytałem czy pijemy łychę czy czystą-spogląda na mnie spod byka
-Obojętnie-odpowiadam bez emocji
-E stary co jest?-Dawid siada koło mnie na łóżku
-Nic takiego po prostu zastanawiam się kim jest ten cały Arek od Julki z pracy
-A co ty się tak tym przejąłeś-blondyn posyła mi spojrzenie
-No a jak myślisz głąbie?-do rozmowy dołącza się brunet-przecież to widać że nasz Igorek się zakochał
-Wcale, że nie. Co ty pierdolisz?-spojrzałem na niego spod byka
-Dobra, dobra mnie nie oszukasz. Ale jeśli uważasz że tak nie jest to ok-podnosi ręce w geście obrony
-Dobra zbierajmy się na próbę-mówię i wstaję w stronę wyjścia
Julka.
-Dobra Julka przebieraj się i uciekamy, bo w końcu tak będzie że się spóźnimy-jak zwykle brunetka krzyczy w moją stronę
-No już, już praktycznie jestem gotowa-kończę właśnie makijaż zostały mi tylko włosy do rozpuszczenia i jestem gotowa. Wychodzę z łazienki i widzę że Zuza już stoi gotowa do wyjścia. Ruszamy w stronę klubu na szczęście nie jest on daleko od hotelu. Wchodzimy tylnym wejściem i kierujemy się na backstage. Chłopaki są już po próbie i teraz siedzą i piją standard. Podchodzimy i siadamy koło nich Igor podstawia mi kieliszek i zaczynamy pić. Kiedy już czas na koncert Igor z Adrianem wbiegają na scenę a ja z przyjaciółką stoimy pod nią
-Czego się kurwa pchasz?-odwracam się do jakiejś blondyny z tyłu
-Heloł laska przyszłam się bawić a jeśli tobie to przeszkadza to możesz wyjść-odpowiada mi tleniona blondi. Boże jak ja takich nienawidzę
-Wyjść to zaraz możesz Ty i to w podskokach-warczę w jej stronę
-Julka nie warto-Zuza łapie mnie za rękę i lekko się do mnie uśmiecha. W sumie to ma racje przyszłam tu się bawić a nie kłócić z jakimś pustakiem. Laska po raz kolejny się na mnie rzuca ale staram się na to nie reagować chociaż wiem że robi to specjalnie.
-Nie radzę ci tego znowu zrobić-Zuza odwraca się do blondyny gdy widzi mój wyraz twarzy
-Ta? Bo co?-plastik pyta z pogardą i kolejny raz dźga mnie łokciem. Tego razu już nie wytrzymałam i z całej siły uderzam blondynę z łokcia w twarz
-Ups, ostrzegałam-mówi przyjaciółka i zaczyna się śmiać-mówiłam żebyś przestała
Odwracam się i widzę jak dziewczyna trzyma się za nos z którego leci krew
-Ty jesteś nienormalna czy jak?-pyta ze łzami w oczach
-Mówiłam żebyś się uspokoiła nie słuchałaś to masz za swoje. I ostrzegam jeszcze raz mnie dotkniesz to nie tylko twój nos ucierpi-uśmiecham się i odwracam w stronę sceny. Widzę tylko spojrzenie Igora i Adriana na sobie ale w sumie się tym nie przejmuję i bawię się dalej
YOU ARE READING
Tylko ty się liczysz/ReTo [KOREKTA]
FanfictionOna młoda dziewczyna pochodząca z małej miejscowości. On młody raper z Piastowa. Czy to będzie miłość czy tylko przyjaźń?
11. Nie warto
Start from the beginning