«Uwierz»

«4»

«Bianka»

2 tygodnie później.

Jesteśmy w Willingen. Teraz wam trochę pogadam. Zastanawiacie się co u mnie? Jutro wracam na 3 dni do domu. Nie chcę ale muszę. Bardzo się zżyłam z wszystkimi.
W klasyfikacji generalnej pucharu świata  prowadzi Kamil. Dobra. Wracamy do rzeczywistości. Jest 13:30. Idę do Mii. Ja i Mia mamy przecudowne kontakty. Weszłam do pokoju dziewczyny bez pukania i był to zły, bardzo zły pomysł. W pokoju Kubackiej był Wellinger. Ale nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to że Andreas prawie rozebrał dziewczynę. Powiem wam że zabolało. Bardzo zabolało. Pewnie bystre osoby już się domyśliły że kocham Wellingera. Nie rozumiem go. Kilka razy mnie pocałował i mówił że mnie kocha. A teraz liże się z moją przyjaciółką. Wybiegłam z pokoju Mii. Z łzami w oczach biegłam do swojego pokoju. On doskonale wiedział że go kocham. Mówiłam mu to. Mówiłam że jeszcze nie chcę być w żadnym związku. Kocham go! Zamknęłam drzwi na klucz. Wiedziałam że będą się do mnie dobijać. Położyłam się na łóżku i czytałam swoją ukochaną książkę "Moje serce należy do Ciebie".  Tak jak wam mówiłam do pokoju zaczęli się dobijać. Nie otwierałam. Telefon wibrował jak szalony. Wszystkie połączenia odrzucałam. Na wiadomości nie odpowiadałam. W mojej głowie zrodził się pewien plan. Poszłam do łazienki i wzięłam tabletkę na sen. Po około 15 minutach, z dźwiękiem dobijania się do pokoju, usnęłam. Wcześniej podłączyłam telefon i powerbanka do ładowarek. Spałam i spałam. Ile spałam? Nie wiem. Gdy już się obudziłam było bardzo ciemno. Otworzyłam oczy. I o mało co nie zeszłam na zawał. Na końcu mojego łóżka ktoś siedział. Zapiszczałam ze strachu.
K: Słońce spokojnie. Spokojnie już. Wszystko jest dobrze.
Kamil sie do mnie przesunął i przytulił.
K: Chodźmy na kolację.
B: Kamil... nie. Proszę nie.
K: Bianka. Musisz coś jeść. Idziemy na kolację. W tej chwili.
B: Masz rację. Idę się przebrać.
Podeszłam do walizki i wyciągnęłam ubranie. Postawiłam na:

  I biało-czarne superstary.
Wyszłam z łazienki. Poszłam z Kamilem na kolację. Musiałam usiąść tam gdzie zawsze. Z kadrą Polską i Niemiecką. Obok mnie na moje nieszczęście usiadła Mia z Andreasem. Znowu byłam przygnębiona. Żyła zaczął sypać sucharami.
P: Jaką część ciała ma miedź?
B: Stopę. - odpowiedziałam bez żadnych emocji nadal patrząc w talerz z sałatką z kurczakiem.
P: Jak?
B: Normalnie.
Nadal byłam bez chęci do życia. Widziałam Mię i Wellingera, którzy cały czas że sobą gadali albo się całowali. Chyba trudno będzie zapomnieć.  Gdy Kubacka i Wellinger znów się całowali, podziękowałam i poszłam do pokoju. W pomieszczeniu włączyłam sobie laptopa i turecką telenowele "Tylko z Tobą" (kocham ten film). Po obejrzeniu niecałego  odcinka ktoś zapukał do pokoju.
B: Nie ma nikogo.
Jakoś nie miałam czasu ani ochoty na niczyje odwiedziny. Wolałam siedzieć w łóżku z moim ukochanym filmem.
Miałam nadzieję że ten ktoś odpuści i sobie pójdzie. Ale nie! Drzwi się otworzyły i weszli... Kamil, Dawid, Piotrek, Maciek, Stefan, Kuba, Mia, Andreas, Markus, Richard, Stefan, Michael, Peter, Domen i Cene, Johann, Daniel.
B: Więcej was matka nie miała?
K: Sister spokojnie. Przyszliśmy do Ciebie żebyś się nie nudziła.
B: Spokojnie z  "Tylko z Tobą"  bym się na pewno się nie nudziła braciszku.
K: Czy tylko mi to "Braciszku" zabrzmiało sarkastycznie?
P: Nie tylko tobie. Serio czasami mam wrażenie że ona jest nawet wredniejsza  ode mnie. Naprawdę.
B: To dla tego że za długo z Tobą przebywam i uczeń przerósł mistrza.
P: Dla wszystkich taka jesteś?
B: Tylko dla wybranych. Wiesz dla tych którzy mają tendencję do wkurzania innych. A więc między innymi dla Ciebie. Zrozumiałeś?
P: Zgubiłem się po wybranych.
B: Twoją głupota jest zadziwiająca. Czasami nawet mam wrażenie że uderzyłeś łbem o zeskok. W sumie to nawet nie możliwe ale w twoim przypadku jak najbardziej.
P: Dobra już się nie odzywam.
D(Dawid): Bianka kocham Cię normalnie. Ja mu prośbą i groźbą żeby się zamknął i nic a ty mu 3 zdania i cisza. Chyba muszę iść do Ciebie na praktyki.
B: Zapraszam bardzo!
K: O nie. Ja czasami z Bianką nie mogę wytrzymać a jak jeszcze do tego dojdzie Dawid to już będzie masakra.
 Z Dawidem wybuchliśmy śmiechem. Przybyliśmy sobie piątki.
K: Dobra dobra sis pamiętasz że jutro wracamy do domu?
B: Tak. I uprzedzę twoje pytanie. Tak spakowałam się.
K: Jak ty mnie dobrze znasz.
Około godziny 22 poszłam spać. Rano muszę wstać o 7.
Obudziłam się o 7:05. Podeszłam do walizki i wyciągnęłam ubranie. Dziś ubrałam:

  Śniadanie mieliśmy o 8. Zeszłam do jadalni. Zjadłam posiłek. Poszłam do pokoju i wzięłam walizkę i znów udałam się do holu. Tam byli już prawie wszyscy. Ktoś wpadł na pomysł żeby zrobić grupowe zdjęcie. Byli na nim wszyscy Ci, którzy byli wczoraj u mnie w pokoju. Zdjęcie robiłam ja. No i nadszedł czas pożegnań. Żegnaliśmy się tylko z innymi narodami gdyż Polakami pożegnamy się na lotnisku w Polsce. O dziwo najpierw podszedł do mnie Wellinger. Jak się okazało wczoraj on i Mia nie są razem. Mia ma chłopaka. Niemiec   podszedł do mnie bliżej i pocałował. Tak po prostu. Ja pogłębiłam pocałunek. Gdy już się od siebie oderwaliśmy, chłopak mnie przytulił i pocałował w czoło.
A: Kocham Cię. - szepnął.
B: Ja Ciebie też. - również szepnęłam.
Zrobiliśmy sobie zdjęcie jak się przytulamy. Andreas trzyma mnie w tali, ja swoje ręce mam nad jego pasem i chłopak całuje mnie w czoło.
Po godzinie już siedziałam w samolocie. Po kilku kolejnych byłam w domu. Weszłam na instagrama i dodałam to zdjęcie grupowe.

bianka.stoch: Moi kochani 💕💕 (teraz nazwy użytkowników mogą być nieprawdziwe)  @kamilstochoffical @dawidkubacki @maciejkot @stefanhula @piotrzyla @jakubwolny @miakubacka @andreas.wellinger @richard.freitag @markuseisenbichler  @stefankraft @michaelhoybeck  @peterprevc @domenprevc @ceneprevc @johannandreforfang @danielandretande

Przyszło mi powiadomienie że Andreas mnie oznaczył w poście. Weszłam i zobaczyłam nasze zdjęcie to o którym wam wcześniej mówiłam. Jak zobaczyłam opis to już się rozpłynęłam.

andreas.wellinger: Moja najukochańsza❤❤👑 @bianka.stoch

Ooo. Boziu jak ja go kocham. Kocham kocham kocham...

Hej kochani! Podoba się? 👑❤