«1»

650 20 3
                                    

«Bianka»

Wróciłam ze szkoły. Weszłam do domu. Tam już czekała na mnie Ewa. Poszłam do kuchni żeby się przywitać.
B: Już jestem.
M: Dobrze. Pójdziesz z Ewą na zakupy.
B: Ok. A tak w ogóle to Kamil mówił że muszę kupić jakieś potrzebne rzeczy.
E(Ewa): Mam od niego listę co musimy kupić.
B: Mogę?
E: Pewnie.
Dziewczyna podała mi kartkę. Spojrzałam na to co muszę kupić.
·Dwie kurtki narciarskie
·Czapki
·Kominy, szaliki
·Rękawiczki
·Kremy
Rzeczy było bardzo dużo. To tylko niektóre. Zastanawiałam tylko ile kasy na to wydam. Kamil pewnie nie pozwoli żebym kupiła coś tańszego i z niższą jakością. Z rozmyślań wyrwał mnie głos Ewy.
E: Młoda coś nie tak?
B: Wszystko w porządku tylko zastanawiam się skąd ja wezmę na to wszystko kasę. Niby mam jakieś oszczędności ale na pewno nie wystarczy.
E: Bianka. O to się nie martw. Kamil dał pieniądze.
B: Nie chcę go tak wykorzystywać. Dwie kurtki narciarskie? Przecież jedna mi wystarczy. A poza tym jedna jest po jakieś 330 zł. Albo dwie po 140 zł kupię.
E: Po pierwsze musisz mieć dwie. Musisz mieć te rzeczy. A poza tym to ani mi się waż. Mamy ci kupić wszystkie te rzeczy o najlepszej jakości i jakby miały kosztować nawet tysiąc złoty. Wiesz że jesteś księżniczką Kamila. Kocha cię jak nikogo innego.
B: Wiem.
E: No właśnie.
B: I tak nie będę kupować najdroższych rzeczy. Nie będzie na mnie Kamil pieniędzy wydawał.- mruknęłam pod nosem mając nadzieję że nikt oprócz mnie tego nie słyszał.
Poszłam się przebrać. W pewnym momencie przyszedł mi sms. Od Kamila.

Kochany Braciszek💞💞:  Młoda! Masz kupić najlepsze rzeczy. A nie jakieś podróby. Masz się nie przejmować kasą. Jeśli mnie oszukasz to zobaczysz! Sprawdzę wszystko😘

Czyli jednak Ewa to słyszała. Muszę kupić wszystko o najlepszej jakości.

Kilka godzin później.

Właśnie wróciłam z zakupów. Nawet nie pytajcie ile wydaliśmy. Weszłam do domu i kogo zobaczyłam? Kamila, Dawida i Maćka. Ucieszyłam się jak ich zobaczyłam. Rzuciłam wszystkie zakupy na ziemię i pobiegłam w ich stronę. Gdy już się od nich odkleiłam Kamil poszedł zobaczyć co kupiłam.
Że tak powiem kontrola jakości.

Poniedziałek. Dzień wyjazdu.

Wstałam o 6. Wczoraj się spakowałam. Samolot mamy o 11. Przed 10 musimy być na lotnisku.
Ubrałam czarne jeansy, biały t-shirt i bordową rozpinaną bluzę. W piątek Kamil przejrzał wszystkie kupione rzeczy. Kupiłam wszystko co miało najlepszą jakość. Rodzice chcieli mi przelać pieniądze na konto ale Kamil stanowczo zaprzeczył. On mnie zabiera, to był jego pomysł więc to on za wszystko płaci. Przesłał mi na konto na razie 20 tyś zł. Jak będę chciała kupić coś to płacę kartą. Nie muszę się bawić z zamianą walut tylko po prostu biorę kartę i płacę.
Zrobiłam lekki makijaż i dwa warkocze. Gotowa zeszłam na dół. Siedzieli już tam wszyscy. Brakowało tylko mnie.
K: No i jak młoda? Gotowa?
B: Tak raczej tak. 
Kamil podszedł do mnie i przytulił.
K: Zobaczysz młoda będzie super.
B: Wiem Kamil.
Około 8:30 wyjechaliśmy na lotnisko.
Po 4 godzinach siedzieliśmy już w samolocie. Siedziałam obok mojego brata. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jaką Kamil jest wygodną poduszką. Z racji tego że lecieliśmy do Niemiec lecieliśmy około 1,5 godziny.
Gdy byłam już w hotelu i szłam do swojego pokoju, na kogoś wpadłam.
(Uznajmy że tu wszyscy mówią po polsku xdd)
B: Przepraszam.
Podniosłam głowę i zobaczyłam poszkodowanego. Andreas Wellinger.
Co? Połowa dziewczyn z mojej klasy się w nim podkochuje.
A(Andreas): Przepraszam. Tak w ogóle to co robisz w hotelu dla skoczków.
B: Yyy pomyślmy mieszkam chwilowo.
A: Jesteś dziewczyną jednego z nich?
Nie zdążyłam odpowiedzieć gdyż przyszedł Kamil. Przywitał się z Andreasem. Do mnie podszedł i pocałował w czoło.
A: Kamil znudziła Ci się Ewa? Wie że jakieś inne dziewczyny na zgrupowaniu masz? - poruszał znacząco brwiami.
K: Sorry stary ale nie gustuje w siostrach.
A: To jest twoja siostra?
K: Dokładnie.
A: Witaj piękna nieznajoma. Andreas jestem.
Wyciągnął rękę w moją stronę. Ja podałam mu dłoń.
B: Bianka.
A: Nie znam żadnej dziewczyny o takim imieniu.
K: No to właśnie poznałeś.
Kamil poszedł do swojego pokoju.
A: Jaki masz numer pokoju?
B: 238.
A: Chodź zaprowadzę Cię.
Poszłam z Andim w stronę mojego lokum.....

Hej kochani!    podoba sie? ❤

«Uwierz»Место, где живут истории. Откройте их для себя