one

2.1K 202 36
                                    

Pierwszy raz spotkał go mając sześć lat. Próbował znaleźć jagody w pobliskim lesie, ale nie mógł już z niego wyjść. Płakał chodząc w kółko nie mogąc znaleźć drogi dzięki której tu trafił. Zrezygnowany usiadł pod jednym z drzew i zaczął głośno szlochać.

— Chłopczyku, dlaczego płaczesz? — usłyszał, ale nie widział nikogo. Zaczął się rozglądać. Zobaczył wysokiego chłopaka w masce.

— Jestem uratowany! — Krzyknął i pobiegł w kierunku nieznajomego. Ten natomiast się odsunął, co spowodowało, że chłopiec upadł na ziemie.

— Jesteś ludzkim dzieckiem? — Spytał, a Jimin próbował wyjąć trawę ze swoich ust.

— Ludzkim? Oczywiście, że tak! Ty chyba też prawda?

Chłopiec patrzył na obcego czekając na odpowiedź. Wyglądał on na zwykłego człowieka, a dokładniej na nastolatka w masce.

— Nie możesz mnie dotknąć. Jeśli człowiek mnie dotknie, zniknę. Nie jestem człowiekiem — powiedział obcy, a chłopiec od razu pobiegł znowu do niego i próbował go dotknąć. Ten nie wiedząc co ma zrobić wziął kijek i uderzył małego w głowę.

— Wierzę ci. Żaden człowiek nie uderzył by tak dziecka! — Krzyknął, a nie-człowiek podał mu kijka, a następnie kazał złapać za koniec. Chłopiec uśmiechnął się i na niego spojrzał.

— Prawie jak na randce. Choć w sumie my nie moglibyśmy pójść na nią, bo ty jesteś chłopcem i ja też.

Z tego, co mówił nieznajomy, szli do wyjścia z lasu. Opowiadał dziecku o tym, że ludzie tutaj nie wchodzą, bo od razu się gubią i kazał mu nigdy tutaj nie wracać, jeśli chcę mieć przyszłość. Chłopiec już nie próbował go dotknąć.

— A więc czym jesteś? Goblinem, duchem, zjawą czy może pokemonem?

— Jestem duchem. To tutaj. Teraz musisz iść tylko cały czas prosto, aby trafić do domu — powiedział i oparł się o kolumnę bramy do lasu.

Chłopiec się do niego odwrócił i spojrzał ze smutną miną.

— Wrócę tutaj jutro! Przyniosę dla ciebie prezent w podziękowaniu. Nazywam się Park Jimin, a ty? — Spytał, ale nieznajomy tylko na niego patrzył.

Jimin postanowił nie czekać na odpowiedź i odwrócił się z zamiarem wróceniu do domu.

— Mam na imię Yoongi.

Chłopiec zatrzymał się i odwrócił, ale nikogo nie zastał.

touch • pjm x myg ✔Where stories live. Discover now