Pamiętnik Camili Jackson

3

"Wiem ,że długo nie pisałam ,no mam już trzynaście lat. Wczoraj przeczytałam ostatnią notatkę i już wiem jaka byłam naiwna. Mój wujek jest zły. Bardzo zły. Był taki miły ale robi coś bardzo złego. On to robi. Często robi. to boli. Przychodzi do mnie do pokoju gdy taty nie ma. Nie chcę by był w moim pokoju czy też w domu. Chciałabym to powiedzieć tacie ,powiedzieć ,że myli się co do wujka. Tata myśli ,że jest miły ,przyjazny i dobry. Ale prawda jest inna. Boję się ,że przyjdzie do mnie i to zrobi. Gdy wchodzi do mojego domu próbuje niepostrzeżenie uciec ale rzadko mi się to udaję. Macaulay zobaczył na moich rękach siniaki i pytał co mi się stało. Okłamałam go. Nie powiedziałam mu co robi wujek gdy wraca. Chciałam mu powiedzieć tak samo jak tacie ,ale boję się ich reakcji. A jeżeli mi nie uwierzą. Tyle przemyśleń ,pytań i bólu. Mój wujek wrócił. Muszę kończyć i się ukryć."

Płakałem ,to chyba normalne jak czyta się o bólu kogoś ,kogo się kocha. Moja mała córeczka tyle wycierpiała. Przez cały rok. Pamiętam jak się dowiedziałem o tym co robi brat Seleny. Musiałem wrócić szybciej ze studia. Chciałem zrobić Camili niespodziankę ,dlatego nie uprzedziłem o swoim przybyciu. Boże ,co by było gdybym uprzedził. O niczym bym nie wiedział a Camila nadal by cierpiała. Wszedłem do pokoju Camili i zobaczyłem coś czego nigdy bym nie chciał. Spuściłem łomot temu facetowi ,a Camila płakała. Potem ją przytuliłem i pocieszałem ,mówiłem ,że wszystko będzie dobrze. Brat Seleny teraz siedzi w pudle. Biedna Camila ,ona niczym sobie nie zasłużyła ,a przez całe życie miała pod górkę. Przesunąłem na kolejną stronę.