-I z moją herbatą!!!-dodałam.

-No idę idę!!-Lou wszedł do salonu i postawił przede mną herbatę a Isie podał szklankę zawaloną lodem i colą.

-Zagrajmy w coś!!-krzyknął Niall siadając na podłodze z całym talerzem jajecznicy.

-Zagrajmy w Uno!!-powiedział Mark wchodząc do salonu.

-Ok!-powiedział Zayn i wyłączył bajkę -_-

Zaczęliśmy grać w Uno, kiedy nagle przyszedł Liam i Harry.

-I?-spytał Louis wstając z podłogi.

-Udało się.-Liam odetchnął z ulgą.

-Ale co?-spytałam.

-Nic, nic Meguś.-powiedział Louis.

-Sprawy dla dorosłych.-zaśmiał się Liam.

-Czuję się poniżona...-spojrzałam na nich mrużąc oczy.

-Dowiesz się w swoim czasie.-Liam uśmiechnął się i przysiadł się do mnie.

-Otwórzcie okno bo się tu za chwilę ugotuję...-powiedziała Isa i oparła się o ławę.

-Wszystkie okna są otwarte Bella-powiedział Niall.

-To dlatego mi tak zimnoo...-powiedziałam.

-Masz 10 kocy Meguś!!-powiedziała blondynka.

-A ty masz otwarte wszystkie okna!!-popatrzyłam na nią.

-Ale i tak mi gorąco..-westchnęła.

-A mi zimnoo...-dodałam. A chłopacy zaczęli się śmiać.

******Następnego dnia******

******Liam******

Wczoraj wieczorem Cameron i Michael wzięli swoje siostry do domu.
Zapomnieliśmy, że musimy iść do szkoły i dlatego wczoraj trochę późno poszliśmy spać, co się na nas rano odbiło.

Jechałem do szkoły z Louisem bo nie chciało mi się dzisiaj jechać moim autem, wzięliśmy jeszcze Nialla a Zayn i Mark pojechali z Harrym.

-Zasnę zaraz...-zaczął blondyn.

-To rusz dupę i wysiadaj.-powiedział Lou i zgasił silnik.

-Co!! Już jesteśmy??!!-krzyknął Niall.

-No niestety, ruszaj się blondi...-rzuciłem i wysiadłem z samochodu.

Powolnym krokiem weszliśmy do szkoły. Rozejrzałem się i zobaczyłem Meg i Belle stojące przy swoich szafkach.
Podszedłem do nich.

-Co wy tu robicie??!!-spytałem.-Przecież jesteście chore!-powiedziałem.

-No jesteśmy, ale spoko jesteśmy nafaszerowane lekami, że przez następne 8 godzin chyba nic nam nie będzie...chyba.-powiedziała Meghan i lekko się wykrzywiła wargę.

-Oszalałyście? Przecież powinnyście siedzieć w domu!-powiedział Mark podchodząc do nas.

-My już dawno, ale nasi bracia najwyraźniej teraz.-stwierdziła blondynka i podejrzliwym wzrokiem spojrzała na Marka. Chyba nikt z nas mu jeszcze nie ufał. W ogóle nie wiem dlaczego Haz go przyjął.

******Isabella******

Liam i Mark musieli iść bo Zayn ich po coś zawołał. Otworzyłam moją szafkę i usłyszałam głos Willa.

-Meg!! Możemy chwilę porozmawiać? Na osobności.- chociaż stałam do nich tyłem doskonale wiedziałam, że mówiąc "Na osobności" popatrzył się na mnie.

-Jasne.-powiedziała brunetka.-Zaraz wracam..-rzuciła w moją stronę i poszła gdzieś z Willem.
Westchnęłam i zaczęłam grzebać w mojej szafce w poszukiwaniu mojej ściągi na geografię.

-Nosz kurde...gdzie...ona..-w tym momencie kątem oka zobaczyłam, że ktoś staję obok mnie, odwróciłam się i zobaczyłam Louisa.

-Hej-powiedział szatyn i spojrzał na mnie.

-Hej..-powiedziałam i wróciłam do mojego poprzedniego zajęcia.

-Jak się czujesz?-spytał. Wzruszyłam ramionami i dalej przegrzebywałam moją szafkę w poszukiwaniu tej cholernej ściągi.
Chłopak przyglądał mi się przez dłuższą chwilę.

-Gdzie Meghan?-rozglądnął się.

-Will chciał z nią rozmawiać na osobności.-westchnęłam.

-To w sumie nawet dobrze, że jej tu nie ma bo muszę ci coś powiedzieć.

-Słucham uważnie...-mruknęłam i zobaczyłam poszukiwaną przeze mnie rzecz pod stosem książek.

-Wczoraj...-zrobił przerwę- Liam mi powiedział, że podoba mu się Meghan..-kiedy to powiedział cała sterta książek poleciała na mnie.

-Że co?!-spytałam. Wiedziałam, że Liam coś zaczyna kręcić z Meg, ale nie spodziewałam się, że może czuć do niej coś więcej w tak krótkim czasie. Chociaż w sumie, pasowali do siebie.

-No, tylko cicho!! Nic jej nie mów!!-powiedział i schylił się żeby pomóc mi pozbierać książki.

-No przecież jej nie powiem!! O matko idzie..-odwróciłam się z powrotem do szafki i udawałam że układam książki chociaż tak naprawdę z Louisem włożyliśmy je byle jak i przez to szafka nie chciała się zamknąć ale mniejsza z tym.

-Hej Lou-powiedziała brunetka, po czym. spojrzała na mnie.-Jestem.

-No spoko-schowałam ściągę do kieszeni.

-O czym gadaliście?-spojrzała najpierw na mnie a później na chłopaka.

***********************************
Hejka 😁😁 dzisiaj wigilia 😇

Lounialle <3

Bad Direction Место, где живут истории. Откройте их для себя