Później Kolumb odbył jeszcze trzy wyprawy, udało mu się odkryć kilka wysp Ameryki Środkowej, ale ostatnia, czwarta podróż, była zupełną klapą. Chciał udowodnić Da Gamie, że z zachodu też da się do Indii dotrzeć, ale podczas podróży poważnie się rozchorował. Do tego doszły jeszcze problemy z prawem. Zmarł w hiszpańskim więzieniu, samotny i rozgoryczony. Powszechnie panuje przekonanie, że Krzysiu do końca życia był przekonany, że dopłynął do Indii, ale ostatnio historycy wyciągają z jego listów wnioski, że wiedział, jakiego tak naprawdę dokonał odkrycia. Warto też wiedzieć, że Krzych był po prostu małą gnidą. Podczas pierwszej wyprawy, zdając sobie sprawę z beznadziejnej długości kursu, ogłosił dla marynarzy konkurs - kto pierwszy zobaczy ląd, ten dostanie złotą monetę. Pewnego ranka Krzysiu obudził się wcześnie i usłyszał czyjś niewyraźny głos z oka okrętu krzyczący „ziemia!". Wybiegł, wytrzeszczył oczęta i rzeczywiście - na horyzoncie majaczył się zarys ziemi. Zaczął się drzeć w niebogłosy, wszyscy się zlecieli i kto odkrył ląd? No oczywiście, że Kolumb! Biednego gostka z oka nikt bowiem nie usłyszał - Krzychu skutecznie go zagłuszył. Inna rzecz - ponoć pierwszymi słowami Kolumba po zobaczeniu Indian było „Hmm, ciekawe za ile sprzedam ich w Europie?" Przyjemniaczek. A dla tych, którzy uważają „No, gdyby nie było Ameryki, to Kolumb przecież opłynąłby Ziemię i dotarł do Indii" - nie, nie dotarłby. Zapasy żywności i słodkiej wody skończyłyby mu się w połowie drogi, na środku oceanu.

Równie ciekawą wyprawą była ta, która doprowadziła do odkrycia Przylądka Dobrej Nadziei (dla nieogarniętych - to w RPA). Bartolomeu Dias, bo to on tego dokonał, dostał w 1487 r. zadanie zbadania wybrzeży Afryki. Wyruszył z kilkoma okrętami, ale w pewnym momencie rozpętała się burza i sztorm. Było niewesoło, zwłaszcza, że jak się w końcu rozpogodziło, nikt za bardzo nie wiedział, gdzie się znaleźli. Dias nakazał pożeglować na wschód, bo to wydawało mu się logiczne, skoro chciał dotrzeć na wybrzeże. Ląd jednak się ociągał i nie za bardzo chciał pojawić się na horyzoncie, więc dowódca zarządził zmianę kursu na północ - wszak pewnie już Afrykę ominął, to może do Indii dotrze! Cóż, o Azję nawet nie zahaczył, ale w końcu dotarł do nazwanego tak przez siebie Przylądka Burz (zmieniono nazwę na Przylądek Dobrej Nadziei, bo dawał nadzieję na dopłynięcie do Indii). Bartek chciał iść za ciosem i popłynąć do Azji, ale załoga mu się zbuntowała, zatem musiał wrócić do Portugalii. Podstawy jego wyprawy wykorzystał potem Vasco Da Gama, który w 1498 r. jako pierwszy dotarł przez morze do Indii (nic szczególnie ciekawego się tam nie działo, więc odpuszczę sobie opisywanie).

Ostatnim najważniejszym odkrywcą jest Ferdynand Magellan, który opłynął świat. A właściwie to był blisko, bo zaciukali go mniej więcej w połowie. Jak do tego doszło? Ano tak, że pewnego dnia Ferdziu odkrył mapę, na której zaznaczono jakieś tajemne przejście na Morze Południowe. Miało prowadzić na Wyspy Korzenne, które stanowiły istne zagłębie wypełnione przyprawami (wiecie, tu Kamis, tam Prymat itp.). Ferdziu namówił kolegę, Ruya Faleiro, i razem dostali kasę na wyprawę pod banderą Hiszpanii. Wypłynęli w 1519 r. i płynęli tak sobie, aż w końcu dotarli do cieśniny, którą Ferdek nazwał Cieśniną Wszystkich Świętych (bo odkryli ją pierwszego listopada), a którą potem nazwano Cieśniną Magellana (to na krańcu Argentyny). W tym momencie zostało około stu ludzi. Z dwustu siedemdziesięciu. Część się zbuntowała i ich zabili, część uciekła, a niektórzy poumierali z głodu i na różne choroby, np. szkorbut (gnicie dziąseł). W końcu dopłynęli na wyspę Cebu (Indonezja). Tam część załogi zbuntowała się, a wspaniałomyślny władca Cebu zaoferował Ferdkowi pomoc w rozprawieniu się ze zbuntowanymi. Magellan powiedział jednak „Yyy, no chyba nie, moi ludzie są lepsi od twoich, dzikusie". No ale jednak nie byli, bo buntownicy go zabili. Bywa. Reszta załogi kontynuowała wyprawę i po trzech latach dotarli z powrotem do Hiszpanii. Było ich osiemnastu. Jak już mówiłam, z dwustu siedemdziesięciu. Ale opłynęli świat. Yay!

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 19, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Za historię!  ☇ zawieszoneWhere stories live. Discover now