*2*

294 35 6
                                    

                                                           *Perspektywa wiwerny*
Weszliśmy do pokoju, w którym miałam przenocować ,,kilka dni'', jak to mówiła ta kobieta, która znalazła mnie w lesie. Ciekawe tylko dlaczego mnie tu zabrała. Chłopak wyszedł z pokoju, mówiąc, że powinnam się położyć spać. Naprawdę jestem zmęczona, położę się już. Chyba powinnam oszczędzać siły z tego co mówiła pielęgniarka
                              *Sen*
Było ciemno, kompletnie ciemno. Wokół nie było niczego, poza małą, różowowłosą dziewczyną. Na jej twarzy gościł strach. Nagle z ciemności wyłoniła się sylwetka mężczyzny, która zaczęła się do niej zbliżać. Twarz dziewczyny stała się mniej przestraszona, lecz dalej się czegoś obawiała.
-Teraz będziesz mnie nawiedzać nawet w snach? - zapytała stanowczo dziewczyna.
-W snach? Widzę, że szybko się zorientowałaś. - odpowiedział nieznajomy z ironicznym uśmieszkiem na twarzy.
-To nie było trudne. - szybko rzuciła dziewczyna, po chwili dodając -więc...? Coś masz mi do powiedzenia, czy jak?
-Oj malutka, chyba nie rozumiesz co się dzieje.- uśmieszek zniknął z twarzy faceta. - Huang Hua, kobieta, która znalazła cię w lesie, nie ma co do ciebie dobrych zamiarów.
-Ale przecież... zająknęła się dziewczyna. - Przecież była bardzo miła! W przeciwieństwie do ciebie... Poza tym, skąd możesz to wiedzieć? -było widać, że się wkurzyła.
-Pff... nie musisz mi wierzyć. Po prostu wolę to powiedzieć teraz, niż żebyś później mi wypominała, że cię nie ostrzegałem. A tak zmieniając temat... skąd możesz wiedzieć, czy była miła skoro nie rozmawiałyście ze sobą nawet przez chwilę? - Chyba uderzył ją w słaby punkt, ponieważ różowowłosa od razu stała się jeszcze bardziej wściekła niż przed chwilą.
-Nie powinno cię to obchodzić! Poza tym, tutaj mam prawo robić co chcę, myśleć co chcę i nawet mogę nie mówić, jeśli najdzie mnie taka ochota! - mówiąc to dziewczynie do oczu naleciały łzy. Nagle zaczęła biec przed siebie, a nieznajomy zniknął.
*kilka godzin później*
                          *Miiko*
-Ewelein, powinniśmy sprawdzić co z nią jest. - powiedziałam do elfki spokojnym głosem.
-Tak, jasne. Jak już się obudzi przyprowadź ją do przychodni. - odpowiedziała równie spokojnym głosem jak mój.
-Dobrze, pójdę sprawdzić czy się obudziła. - Powiedziałam i podążyłam w stronę pokoju dziewczyny, która przybyła do K.G.
Weszłam spokojnie do jej pokoju. Nie co się zdziwiłam, ponieważ dziewczyna zamiast spać, stała przy oknie i patrzyła się w dal, prawdopodobnie na spokojne morze, które widniało za oknem.
Chyba nawet nie słyszała jak wchodziłam do pokoju, ponieważ ani drgnęła, gdy stanęłam za nią.
-Witaj. - powiedziałam cichym głosem aby jej nie wystraszyć.
Oczywiście odpowiedziała mi ciszą.
-Musimy ci zrobić badania kontrolne, aby dowiedzieć się czy wszystko z tobą w porządku, więc... Mogłabyś pójść ze mną? -zapytałam niepewnie. Nie chciałam, aby czuła się przy mnie nieswojo. Chyba mnie zrozumiała, gdyż podeszła do mnie i stanęła chyba oczekując, aż ją zabiorę tam, gdzie miałyśmy iść. Wyszłyśmy, więc z pokoju, a ja zaprowadziłam ją do przychodni, gdzie Ewelein już na nią czekała.
-To jest nasza pacjentka? - elfka spytała z uśmiechem na twarzy. -Nie sądziłam, że będzie aż taka... urocza. - zaśmiała się lekko.
Gdy to usłyszałam, zdałam sobie sprawę, że jeszcze nie miałam okazji, aby przyjrzeć się dziewczynie z bliska. Nie widziałam w niej nic nadzwyczajnego. Lecz, gdy postanowiłam to nadrobić, zauważyłam, że faktycznie jest całkiem ładna i słodka. Jak taka mała dziewczynka, która zgubiła drogę do domu. Zresztą przecież nawet nie wie gdzie jest, to jasne, że się boi.
-To ja już cię zostawię, jak już będą wyniki to powiadom mnie o tym. - powiedziałam i wyszłam z przychodni.
Pokierowałam się do swojego pokoju, lecz na drodze stanęła mi cała trójca święta.
-To prawda, że w K.G. jest nowa dziewczyna? - zapytał Ezarel z niedowierzaniem.
-No przecież mówię! - odpowiedział głośno Nevra.
-I to prawda, że jest niby wiwerną? - tym razem odezwał się Valkyon z jeszcze większym niedowierzaniem na twarzy. Chwila... czy on powiedział...?
-Skąd wiecie?!? - krzyknęłam tak głośno, że chyba cała K.G. mnie słyszała.
-Miiko nie udawaj, że nie wiesz kim jestem - rzucił szybko Nevra z tym swoim głupim uśmieszkiem na twarzy.
-Jeśli ktoś jeszcze się o tym dowie to już nie żyjecie. - próbowałam brzmieć najgroźniej jak tylko potrafiłam. I chyba mi się to udało, bo chłopcy lekko się zlękli.
-Oczywiście! - powiedział szybko Ezarel, chyba bał się bardziej niż Nevra i Valkyon.
-Dobrze w takim razie możecie już iść. - machnęłam ręką i poszłam dalej przed siebie.
Weszłam do swojego pokoju i od razu opadłam na łóżko. Była wyczerpana. Postanowiłam chwilę odpocząć. Jak prędko położyłam się na łóżku, tak szybko zapadłam w sen.
                           *Ewelein*
-Okey, jeszcze tylko nałożymy maść na wszelakie obdarcia i będziesz mogła odpocząć - powiedziałam z radością w głosie. Miło wiedzieć, że wszystko w porządku z tą dziewczyną. Nawet nie wiem dlaczego, po prostu mam wrażenie, że musimy się nią opiekować. Tak samo musimy skłonić ją do mówienia. Może powinnam poprosić o pomoc Ezarela? Jestem prawie pewna, że jakby ją wkurzył tymi swoimi głupimi żartami od razu by zaczęła mówić, a nawet krzyczeń. A może Nevre? Sprawdziłby się w roli wkurzającego gościa tak samo dobrze jak elf. Do wyboru mamy jeszcze Valkyona, ale... nie wiem czy to dobry pomysł. Też jest bardzo mało mówiący i wątpię, aby coś zdziałał. Ech.. chyba nie ma nikogo odpowiedniego, aby z nią porozmawiać. Miiko łatwo się wkurza, Chrome mógłby ją nie chcący urazić, Karren i Alajea mogłyby powiedzieć jej coś głupiego, o Karuto nawet nie wspomnę. Czy jest w K.G. ktoś kto jest spokojny, potrafi wysłuchać drugą osobę i nie mówi głupot? Hmm... chwila. MAM! Czemu nie pomyślałam o tym na początku? Leiftan to oaza spokoju, zawsze potrafi wysłuchać drugiej osoby, jest wyrozumiały i przede wszystkim potrafi dobrze doradzić. Świetnie teraz wystarczy tylko przekazać Miiko wyniki tej dziewczyny i zlecić Leiftan'owi robotę.
-Wiesz, możesz tu zostać lub iść do swojej sypialni odpocząć. Jeśli gorzej się poczujesz, nie krępuj się i przyjdź tutaj. Razem coś zaradzimy. - dodałam uśmiechając się. Próbowałam brzmieć bardzo delikatnie. Nie chcę, żeby się wystraszyła. Dziewczyna wstała i podeszła do wyjścia. Jednak zatrzymała się i powiedziała najciszej jak mogła ,,Dziękuję'' po czym wyszła. Zamurowało mnie. Odezwała się. Czyżbym potrafiła zdziałać cuda? Jednak bardziej zaskoczył mnie jej głos. Jest taki... delikatny, mam wrażenie, że nawet nie potrafiłaby krzyknąć. Zastanawiam się czy to ma coś wspólnego z tym, że jest wiwerną. Powinnam to sprawdzić, ale trochę później. Teraz powinnam porozmawiać z Miiko. Wyszłam, więc z przychodni i poszłam do Kryształowej Sali, jednak nikogo tam nie znalazłam. Powędrowałam więc do jej pokoju i zapukałam do drzwi. Po chwili przed drzwiami stanęła kitsune z pytającą miną.
-Badania zakończone? -zapytała z niepokojem w głosie.
-Tak. -podałam jej do ręki wyniki.
-Hmm... uff.. Wygląda na to, że nasza mała ma bardzo dobry stan zdrowia i żadna choroba jej nie grozi. - powiedziała z wielką ulgą.
-Tak, pomijając fakt, że na ciele miała wiele obdarć i siniaków, naprawdę jest zdrowa jak Verdheleon. -odpowiedziałam nie ukrywając zadowolenia. -Wiesz, gdy dziewczyna wychodziła z przychodni powiedziała ,,Dziękuję''... -powiedziałam po dłuższym zastanowieniu. Miiko chyba powinna o tym wiedzieć.
-Tak? To cudownie! Mimo iż powiedziała tylko to... to dobrze, że chociaż powiedziała! Lepsze to niż nic... - rzekła to z taką radością w głosie, że miałam wrażenie jakby różowowłosa była dla niej kimś bliskim.
-I tak sobie pomyślałam... myślę, że ktoś powinien z nią porozmawiać. Myślałam o Leiftanie. Wiesz, że potrafi słuchać innych i udziela dobrych rad... - nie skończyłam dokończyć, a Miiko znów zabrała głos.
-Okej, uważam, że to dobry pomysł. -powiedziała jakby to co jej powiedziałam przed chwilą, zupełnie jej nie przeszkadzało.
-W takim razie cieszę się, że podzielasz moje zdanie. -rzuciłam do niej szybko i pobiegłam szukać Leiftana.

Niema sympatia //EldaryaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz