#15.

1.1K 48 0
                                    

Chris
-Idziemy na imprezę, uhuuu!!!

Sana
-Spokojnie, Chris xd

Vilde
-Bawcie się dobrze ;))))

Noora
-No nie wiem, będę musiała pilnować Williama.

Sana
-Czemuuu??

Noora
-Bo się nawali w trzy dupy...

Chris
-A gdzie Eva?

Eva
-A tutaj! Męczę się z kreskami...

Sana
-Przecież nie umiesz zbytnio ich robić xd

Chris
-Dlatego się męczy?Pf.

Eva
-Nie no love. :3

Noora
-Pogodziłaś się z Chrisem?

Vilde
-Podbijam!

Sana
-Me too.

Eva
-Nie...Jeszcze ukrywa coś razem z Isakiem. -_-

Sana
-Że co?

Noora
-???

Eva
-Sama już nie wiem...Opowiem Wam na imprezie.

Chris
-Będziesz unikać Chrisa?

Vilde
-Musisz się z nim w końcu pogodzić, kochana.

Eva
-Wiem, Vilde. Wiem.

...

*Chris Sch. I Isak*

Chris
-Masz ten towar dla Yakuzy?

Isak
-Mam, gdzie jesteś?

Chris
-Stoję koło wejścia i czekam na Eve...Muszę ją przeprosić.

Isak
-Te wasze problemy, Jezu...Nie mogę podejść przy Evie.

Chris
-Dam Ci znać, gdy będę już sam. Wyluzuj.

Isak
-Musimy dać im towar, dostaniemy hajs i każdy się rozejdzie.

Chris
-Chłopacy chcieli im napierdolić, ale im zabroniłem.

Isak
-I dobrze, nie możemy mieć więcej problemów.

Chris
-To gdzie mamy się z nimi spotkać?

Isak
-Za blokiem.

Chris
-Okey. Idzie Eva, elo.

Isak
-Elo.

...

*perspektywa Evy :

Zbliżałyśmy się do domu Williama. Mieszkał w dużym bloku.
-Imprezaaa!!- śpiewała radośnie Chris.
Trochę zanudzało, bo nigdzie nie było Vilde.
Z jednej strony to słodkie, że zaszła w ciążę i, że niedługo będzie bobas...A z jednej nie wiem, czy na jej miejscu bym była do końca szczęśliwa.
Jesteśmy w takim wieku, że raczej chcemy się wybawić, a nie bawić się w pieluchy...

Wracając...

Przed wejściem zauważyłam Chrisa, który dokładnie skanował moją osobę.
Wzięłam głęboki oddech, wiedziałam, że muszę z nim pogadać.

Dziewczyny poszły do mieszkania, a ja ustałam naprzeciw chłopaka.
-Eva, przepraszam Cię...- zaczął niepewnie.-Nie powinienem tyle pić i jeszcze tak się wyrażać.
-Chris...
-Eva, stop.- przerwał mi.- Jesteś dla mnie mega ważna, pierwszy raz mam taką dziewczynę na której naprawdę mi zależy i nie chce Cię stracić przez głupią imprezę.- przybliżył się do mnie.
Naprawdę umiał na mnie działać i to w pozytywnym znaczeniu, ale czy powinnam tak się dać?
-Proszę Cię, Eva. Wybacz mi...- złapał mnie delikatnie za rękę.

Zastanawiałam się nad odpowiedzią...

-Eva, byłem pijany!
-Chris...- zamyślałam się i lekko się do niego przybliżyłam.
Postanowiłam mu wybaczyć, bo w końcu był pijany.
Jeszcze zbadam z kim tam pisał, ale to już na spokojnie.
-Wybaczam.- gdy to powiedziałam od razu ujął nasze usta w pocałunku.
-Tęskniłem.- patrzył mi prosto w oczy.
-Chodźmy na imprezę, ale dzisiaj nie pij za wiele.- podniosłam znacząco palec w górę.
-Dobrze, mała.- pocałował mnie w policzek i po sekundzie weszliśmy do środka.
Na imprezie z resztą był spory tłum, więc już wiem, że Noora zabije Eskilda.Hah.*

SKAM - messages.pl KONIEC. Where stories live. Discover now