You don't love me? || Namjoon ~BTS ZAWIESZONE

1.

Zoorganizowałam nockę na którą przyszły moje 2 koleżanki, bo innych nie mam. O 22 grałyśmy w butelkę, kręciła Hiku a ja z Miku wpatrywałyśmy się w nią. Oczywiście padło na mnie.
-No więc Juki.. Pytanie czy wyzwanie? -zapytała Hiku z tym swoim złośliwym uśmieszkiem, już wiedziała jakie tortury mi zadać.
-Wyzwanie!
-Napisz do Namjoona!!!
-C-co?! -krzyknęłam, dlaczego nie chciałam pisać do niego? Bo jestem w nim szaleńczo zakochana!
-To co usłyszałaś! -powiedziała i podała mi telefon.
-Muszę?
-Tak! -krzyknęły obie.
-Ehh... -wzięłam telefon i włączyłam rozmowę z Namjoonem.
Juki: Hej Namjoon.
-I co? -ciągle pytały się.
-Jajco... O! Napisał! -krzyknęłam.
Namjoon: Hej. Znamy się?
Juki: Ja cię znam, ale ty chyba mnie nie pamiętasz... Jestem Juki, koleżanka Jina.
Namjoon: Musiałbym się go zapytać.. W takim razie, po co piszesz?
-I jak??!? -krzyknęła Miku.
-Chce się dowiedzieć po co pisze... -czułam że robię się czerwona.
-Emm... Napisz... O! Napisz do niego czy chce jutro się spotkać! To twoje wyzwanie! -powiedziała Hiku.
-Ehh... Kiedyś was zabije.
-Jesteś... Mhh... Setna w kolejce! -zaśmiała się Hiku.
-No pisz do niego! -Miku.
Juki: Mam pytanie..
Namjoon: Jakie?
Juki: Może masz czas żeby się jutro spotkać?
Namjoon: W sumie, odpoczynek dobrze mi zrobi.. To co? Do jutra, w parku, bądź tam na 14.
Juki: No oki.. Papa!
Namjoon: Pa!
-I cooo??! -krzyczały.
-Zgodził się!! -krzyknęłam i zaczęłam skakać z radości.

*pov. Namjoon*
To było dziwne, nie powiem że nie.
-EJ! Jin! Chono tu!-krzyknąłem.
-Czego twoja dusza pragnie? -przyszedł Jin
-Znasz jakąś Juki?
-Tak, no przecież próbowałem was zesfatać, a co?
-Bo napisała do mnie czy chcę się spotkać..
-Zgodziłeś się?! -krzyknął.
-Tak!
-No nareszczie! Rap Mon będzie miał dziewczynę!  Rap Mon będzie miał dziewczynę! Rap Mon będzie miał dziewczynę! -krzyczał chyba na całą gacjatę.
-Zamknij morde krasnalu!
-Sam jak krasnal! Tylko pamiętaj bogu destrukcji! Jak ją zniszczysz nie dostaniesz jedzenia!!
-Ok, ok...