Diana...zamarłam.
Gdy usłyszałam moje imię nie wiedziałam czy się cieszyć czy bać.
To pierwsza moja misja nie chciałabym dać ciała.Zwłaszcza przed Mistrzem.
-Dobrze,cała wasza czwórka zaczyna jutro solidny trening.Dowiecie się nowych przydatnych rzeczy do obrony przed tą zarazę.A i jeszcze jedno,Diano chodź na chwilę.-powiedział,a ja pospiesznie za nim poszłam.
**********
Weszliśmy do biura.Mistrz poszedł i usiadł na skórzanym fotelu.Gestem ręki pokazał mi abym usiadła na przeciwko.
-A więc o co chodzi Mistrzu ?-zapytałam.
-Diano,nie bez powodu cię wybrałem.Jesteś jedną z najlepszych walczących uczniów.A poza tym chcę abyś się nauczyła czegoś nowego.Tylko pamiętaj nie ufaj nikomu kogo spotkasz,musisz być czujna w lesie czają się...
-Potwory...tak wiem o tym.Mistrzu nie martw się dam sobie rade,nie zawiodę cię.-odparłam,choć tak naprawdę się trochę cykam,nie znam tych stworzeń.
-Mądra dziewczyna.Jesteś bardzo wyjątkowa,inna niż reszta...No,a teraz zmykaj odpoczywać,jutro na 8.00 w hali.Przypomnij to swojej koleżance...-powiedział.
**********
Wróciłam do siebie.Anastazji nie było,pewnie zaś z jakimś chłopakiem eh...
Za 20 minut mam lekcję,lepiej wezmę prysznic inaczej ktoś na zawał zejdzie.
**********
Po zakończeniu wszystkiego przebrałam się w nowy strój i zabrałam książki.
Widziałam na korytarzu Anie (czyli Anastazje),pójdę z nią pogadać co ona myśli o tej misji.
-Hej Ann...
-Ciii...nie odwracaj się-wyszeptała.
-Dlaczego ?-zapytałam zdziwiona.
-Mike się na ciebie gapi !-odparła uradowana.
-No i co ? On cały czas się na mnie gapi...-powiedziałam znudzona.
Odwróciłam się w jego stronę,a gdy zobaczył że na niego patrzę szybko odwrócił wzrok.Czy on się rumieni ? Pierwszy raz widzę jak "Wielki Mike" robi się czerwony na widok jakiejś dziewczyny.
-Nie ważne...co myślisz o tym wyjeździe ?-zapytałam.
-Szczerze nuudy...po co ja tam ? Sprawdzać ten głupi las jeszcze nas coś zje.-odpowiedziała.
-Przypominam cię że jesteś Łowcą,co znaczy że to twój obowiązek.-odparłam.Skoro chodzi do szkoły dla Łowców powinna to bardziej na poważnie brać.Pewnie myślała że będzie tylko samych przystojniaków wyrywać.Czasami ta dziewczyna przechodzi ludzkie pojęcie.
-Taa...no nieważne.Słyszałaś o imprezie ?! Niedługo Halloween !!-krzyknęła z radości.
-Fajnie że się cieszysz,ale to raczej nie moje klimaty.-odparłam.
-No weź ! Nie było cię na ostatnim balu tym razem musisz iść ! Inaczej się pogniewamy.-o nie,jeśli ona tak mówi to tak będzie.Pamiętam jak nie pozwolili jej założyć miniówki na lekcje,poszły dymy...
-Zobaczymy...impreza jest za tydzień.Najważniejsza jest teraz misja.-powiedziałam.
-Dobra,dobra chodźmy już na lekcje.-odparła i zaciągnęła mnie do klasy.
*********
Lekcję się zaczęły,a ja już byłam myślami gdzie indziej.Myślałam o misji i o imprezie.Może poszłabym tym razem,widziałam na ulotce że trzeba się przebrać,więc nikt nie będzie wiedzieć że to ja.Tym lepiej nie lubię się wyróżniać.
-Diano,wołam cię od jakiś 5 minut ! Można wiedzieć o czym myślisz ?-powiedziała wkurzona nauczycielka.
-Ja o zadaniu...bo wie pani nie za bardzo je rozumie.-skłamała,ale widziałam że połknęła haczyk.
-Hmm no dobrze,a teraz skup się na tablicy.-powiedziała i zaczęła dalej coś tłumaczyć.
*********
Wróciłam do pokoju i od razu walnęłam się na łóżko.
Moje myśli cały czas szły w stronę misji.Nie wiem czemu,ale mam złe przeczucie że coś się wydarzy.Obym nic nie spotkała.Nie wiem czy jestem gotowa aby zabić jakieś stworzenie.
Minęło jakieś 5 minut i nawet nie zauważyłam że zasnęłam...
*********
Biegnę ile sił w nogach.Potykam się o jakieś przypadkowe kamienie.Dobiegam do wielkiej polany.Wszędzie są piękne kwiaty,a księżyc miło świeci.
Lecz nie to teraz było moim zmartwieniem,coś mnie goniło.Słyszałam za sobą tylko sapanie.
-Czy ktoś tu jest ?-zapytałam.
Zauważyłam tylko jakąś postać która zaczęła się uśmiechać.Zaczęła się do mnie zbliżać,lecz jego twarz była niewidoczna.
-Kim jesteś ?
***********
Juhuu rozdział !!! Mam nadzieję że się spodoba !! Do następnego.
~~~~WilczaPrincess~~~~
YOU ARE READING
,,Raz wilk,raz łowca''
Fantasy„Pamiętaj kim jesteś" To właśnie te słowa rozbrzmiewały w jej głowie, gdy wszystko inne cichło. 17-letnia Diana gdy była mała, została zabrana przez pewnego mężczyznę. Wychowana na Łowcę, nigdy nie była pewna, czy chce robić to, co każą jej nauczyc...