< środa, 5:00 >
Ja: Jak będę już sławną poetką, to polecę cię tej branży.
Gabriel: Odrodzimy towarzystwo filaretów.
Ja: Masz teraz okazję pisać wszelkie głupoty, bo możesz zwalić na późną godzinę. A ty mi tu o filaretach.
Gabriel: Wszelkie głupoty? Dobra.
Gabriel: Świeć, Panie, nad moją duszą.
Ja: To jest ta twoja głupota?
Gabriel: Wiesz co jest gorsze od okresu?
Ja: Kastracja.
Gabriel: Kurwa. Miałem przestać myśleć o kastracji.
Gabriel: Teraz mnie boli.
Ja: Co cię boli?
Ja: Nie było pytania.
Gabriel: Sadystka.
Ja: Tak żegnasz swoją przyszłą realną przyjaciółkę?
Gabriel: Ty mi lepiej odpowiedz na pytanie co jest gorsze od okresu.
Ja: Odpowiedziałam.
Gabriel: To miał być dowcip, głupku. Właśnie go zepsułaś.
Ja: Do końca życia będziesz kojarzył mi się z kastracją.
Ja: Zmień to zanim mi się utrwali.
Gabriel: MIAUUUUU.
Ja: ^pisk mężczyzny, gdy zostaje wykastrowany.
Ja: Nie pomagasz.
Gabriel: Zjeb. Zamknę cię w piwnicy na trzy dni.
Ja: Nie jestem kotkiem żebyś mógł mnie trzymać w piwnicy.
Gabriel: Błąd. Jesteś.
Ja: ...
Gabriel: Tylko, że w piwnicy trzyma się kotki, a ty mi jedna wystarczysz.
Gabriel: Nie trzeba mi nikogo więcej.
Gabriel: W mojej głowie zabrzmiało to jako ładniej.
Ja: Poradnik – "jak groźbę zbliżoną pod pedofilię zamienić w tani podryw".
Gabriel: Tak miało być. Poza tym to nie pedofilia tylko hebefilia.
Ja: No tak, nie załapujemy się na pedofilię.
Gabriel: Pojebałem popędy seksualne.
Gabriel: Hebefilia tyczy się 11-14, 15-19 tyczy się efebofilia.
Ja: Skąd ty to wszystko wiesz? Chyba muszę poważnie zastanowić się nad naszą dalszą znajomością.
Gabriel: Przepraszam, że w dzieciństwie czytałem słownik.
Gabriel: Czasem sobie losuję wyrazy w wikipedii.
Ja: Mówiłeś dwa tygodnie temu, że czytałeś angielski słownik. Zdecyduj się chłopie.
Gabriel: No angielski, polski też, różne encyklopedie.
Ja: No ładnie.
Ja: Mój efebofilek.
Gabriel: To w sumie dobra parafraza.
Ja: Wiem, bo moja.
YOU ARE READING
Stranger || message
Teen Fiction"Ja: Myślisz, że jeśli zostawię mokre włosy na noc, to jutro obudzę się w pięknych lokach? Gabriel: Codziennie budzisz się piękna. Gabriel: Więc tylko obudzisz się w lokach." *** Gdzie dwóch smarkaczy szukało atencji, a znalazło siebie. *** Autork...