< 14 > "No, zgaduj"

327 49 6
                                    


<sobota, 9:00>

Gabriel: Hejka, jestem.

Gabriel: Noelle?

<sobota, 10:00>

Ja: O nie, spóźniłam się.

Gabriel: No to wojna.

Gabriel: <wysłał zdjęcie linijki>

Gabriel: Oto moja broń i tarcza.

Ja: No fajna broń, ale ja mam lepszą.

Ja: <wysłałaś zdjęcie nożyczek>

Ja: Nożyczki. I to nie jedyne a dwie! Popełniasz błąd narażając swoje ego na klęskę.

Ja: Moje nożyczki mają zaostrzone końce. Nie wygrasz z nimi.

Gabriel: Dobra we tam. Też mam nożyczki, ale śpią.

Ja: Widzisz? Wszystko przeciwko tobie i tej twojej wojnie. Słuchaj mnie, zawsze mam rację.

Ja: Choć słowo 'zawsze' samo w sobie brzmi jak kłamstwo.

Gabriel: Zawsze zawsze brzmi jak kłamstwo. Czaisz ten paradoks?

Ja: Czyli ta teza sama w sobie jest kłamstwem. Co potwierdza jej prawdę.

Ja: Stop.

Ja: Pamiętasz jak żartobliwie wspomniałam ci rano, że miałam koszmar, bo śniła mi się czarna sukienka, która została wykupiona?

Gabriel: Aż boję się puenty.

Ja: No zgaduj.

Gabriel: Znalazłaś taką w szafie?

Ja: TAKKK! Nowiutką. Kupiłam ją jakiś rok temu i o niej zapomniałam. Nawet nie oderwałam jej metki!

Gabriel: XDDXDXDXD

Ja: Wiesz jakie to cudowne uczucie znaleźć w szafie ładną, czarną sukienkę. która w dodatku ci się przyśniła?

Gabriel: Może to złe, ale nie wiem jakie to uczucie.

Gabriel: Nigdy w szafie nie znalazłem sukienki :(

Ja: Lepiej znaleźć sukienkę niż martwą kochankę twojej połówki.

Ja: Choć w takim momencie słowo „martwą" nie brzmi jeszcze tak źle.

Gabriel: Nigdy nie miałem kochanki. Nie zdążyłem.

Ja: Zanim ją zdobędziesz, przyszykuj w miarę przestronną szafę.

Ja: Żeby się bidulka nie udusiła.

Gabriel: Pewnie wybrałbym jakąś chudszą. Mam ciasną szafę.

Ja: Mam ten sam problem.

Gabriel: XDDDDDDD NIE UFAM.

Ja: Mówiłam o szafie głupku.

Ja: Jest mojej wysookości. Tyciusia.

Gabriel: Ile masz wzrostu?

Ja: 1,70. Coś około.

Gabriel: Gituwa.

Ja: A ty? Jesteś maturzystą. Małpy w twoim wieku mają po 1,80 m.

Gabriel: Błąd.

Ja: Mniej? Więcej? 1,90.

Gabriel: O! Wyciągnij teraz średnią.

Ja: Nieźle. 15 cm różnicy.

Gabriel: Widać, że umysł ścisły.

Ja: Nie mam miarki w oczach, więc nie wiem czy to dużo.

Gabriel: Już ci pokazuję.

Gabriel: <wysyła framugę drzwi i zaznacza linią granicę jego wzrostu>

Ja: Nie wiem jaki masz wymiar drzwi XD

Gabriel: Jestem tylko tępym humanem. Nie umiem w budowlanke.

Ja: Humanem, który ma linijkę i przed chwilą chciał się nią bić.

Gabriel: Mam też tablicę wzorów z matematyki.

Ja: Powinny być w główce.

Gabriel: Akurat wzory z tablicy można mieć na maturze.

Ja: Nie wiem kto to wymyślił, ale jest geniuszem.

Gabriel: Też nie wiem. Ale czcimy go w klasie :]

Gabriel: Human. Sam w sobie żart.

Ja: Wcale nie. Pomaga przetrwać osobom, które nie ogarniają matmy. To normalne, nie każdy ją lubi.

Ja: Choć moim zdaniem osoby, które chcą iść na prawo powinny umieć dobrze matematykę.

Ja: Żeby wymierzać sprawiedliwość trzeba mieć zdolność logicznego myślenia. Inaczej procesy będą odbiegać od rzeczywistości.

Gabriel: Nie ma większego egoisty na tym świecie ode mnie.

Gabriel: I wiem, że napiszę ją zajebiście.

Stranger || messageWhere stories live. Discover now