Hara zauważyła, że z kimś pisze. Szybko zablokowałem telefon i podniosłem wzrok na nią.
● Kiedy powtarzamy ślub?
●Albo raczej powinnam powiedzieć kiedy będziesz mieć zaszczyt aby mnie wziąć za żone?
▪Posłuchaj mam dużo spraw na głowie
▪Niedługo wyjeżdżam w delegacje do Szanghaju
▪Muszę załatwić kilka rzeczy związanych z ważnym projektem.
●Wiesz, o tym że mnie to nie interesuje
●Tym bardziej, że Soo też nie wzięła ślubu
●Dziwny zbieg okoliczności nieprawdaż?
Zezłościła się i skrzyżowała ręce na piersiach.
▪Nie interesuje mnie jej życie
▪Dobrze wiesz, że mam ciebie.
Wstałem z fotelu i powoli podszedłem do Hary. Położyłem dłonie na jej otatułowanych biodrach. Zacząłem całować ją za uchem i schodziłem niżej. Bardzo spodobał się jej mój gest.
▪Może wynagrodzę ci mój wyjazd?
●Ale dzisiaj jest kolej Yory...
●Wyrwie mi włosy jak się o tym dowie.
▪Ale nie musi się dowiedzieć.
Pofarbowana blondynka uśmiechnęła się a ja odwzajemniłem jej moim zadziornym uśmiechem.
Chwyciłem ją w tali i poprowadziłem na górę. Schody były dębowe z pięknie żłobioną balustradą. Wszystko było przestronne i białe. Kiedy byliśmy już na piętrze udaliśmy się do ostatniego pokoju. Było to pomieszczenie Yory więc panował w nim przepych. Po otworzeniu drzwi uderzył mnie ostry zapach drogich perfum kupionych za moje pieniądze. Łóżko było białe ze złotymi elementami oraz z baldachimem. Wiecie syndrom księżniczki. Rzuciłem ją niezbyt mocno na łóżko.
▪Nie sądzisz że jest tu zbyt grzecznie dla takiej suki jak ty?
●Zawsze mogę to zmienić.
Uderzyłem ją w twarz.
▪Chyba wiesz że w łóżku nie jesteśmy na ,,ty''.
●Przepraszam Panie.
Patrzyła na mnie swoimi żenującymi oczami.
▪Jak bardzo chcesz abym się tobą zajął zdziro?
●Najbardziej proszę Pana
●Zrób coś ze mną Panie.
Mnie nie trzeba długo namawiać. Rozpiąłem dwa górne guziki od swojej koszuli. Zacząłem agresywnie całować jej usta, ta nie spodziewała się takiego ruchu z mojej strony ale pomału zaczęła ze mną współgrać. Miała na sobie jasnopomarańczową sukienkę. Gdy oderwałem się od niej zacząłem powoli zsuwać jej ramiączka i całować. Chciała dalej rozpinać moją koszule jednakże jej na to nie pozwoliłem. Niech pamięta kto układa zasady tej popieprzonej gry. Kiedy znudziła mi się już zabawa przez ubranie a jej wyraźnie zrobiło się cieplej, ściągnąłem z niej suknie. Ukazała się biała koronkowa bielizna. Położyłem rękę na jej majtkach i delikatnie całując zacząłem je zsuwać. Najbardziej lubie zaczynać od dołu. Spodobały jej się moje ruchy więc zaczęła pojękiwać i prosiła o więcej.
▪Powoli suko.
Delikatnie palcami jeździłem po jej ciele zahaczając o rożne zakamarki. Po czasie jej stanik wylądował na ziemi. Pieściłem jej piersi od czasu do czasu ssąc jej sterczące już sutki. Jęczała i uginała się pode mną.
▪Chyba masz już dość powolnej zabwy
▪Zaczniemy główną cześć.
Ściągnąłem mój pasek. Przytwierdziłem ją do ram łóżka. Zerwałem zasłone i zrobiłem z niej coś w stylu opaski na oczy. Cóż i tak ja to zapłace. Związałem jej rozpalone oczy i zacząłem po woli zaczynając od ust schodzić na dół zostawiając mokre ślady na jej ciele.
▪Zaczekaj chwilke pójde po coś specjalnego.
Wyszedłem z jej pokoju, odpowiedziało mi tylko krótkie ,,mhm''. Poprawiłem koszule i zeszłem na dół zabrałem portfel i marynarkę ubierając uprzednio buty. Chwyciłem za telefon i napisałem do właścicielki pokoju.
Chan:W twoim pokoju czeka na ciebie niespodzianka ;*
Zablokowałem telefon i wychodząc przez drzwi frontowe poszedłem do garażu, wybierając w miare szybkie auto i udałem się przed siebie.
-------------
Opowiadanie jest zawieszone, rozdziały będą pojawiać się rzadko, chyba że będę miała pomysł na dalsze losy bohaterów. Mam nadzieję, że wszystko u was w porządku, trzymajcie się! :)
CZYTASZ
BabyGirl 2🌼||Chanyeol [ZAWIESZONE]
FanfictionDruga część BabyGirl🌼 Hae Soo ma zamiar wyjść za mąż za młodego lekarza. Co się stanie gdy znów na jej drodze pojawi sie Park Chanyeol? [16+]