Gorzko słodki smak part 2

2.1K 115 12
                                    

Dwa tygodnie później, Hogwart, Gabinet profesor McGonagall

-Witaj Minerwo. Chciałaś mnie widzieć. - powiedziała brunetka wychodząc z kominka i otrzepując szaty z sadzy.

- Witaj Hermiono! - odparła starsza czarownica. Martwiła się o tą kobietę od dłuższego czasu a jej cienie pod oczami oraz wyraźny spadek wagi wcale nie uspokoiły głowy Griffindoru.

- Coś się stało? Suzie chciała się ze mną zobaczyć?

- Można tak powiedzieć. Nie chciałam ci o tym mówić ale chyba uważam, że powinnaś wiedzieć.

- O co chodzi?- wyrzuciła z siebie brązowooka.

- Martwi mnie trochę zachowanie Su. Izoluje się od reszty uczniów. Oni zresztą nie wydają się zainteresowani bliższą znajomością z nią. No może poza młodym Malfoyem ale jego również unika. Ale to i tak nic w porównaniu z tym co ostatnio odkryłam.

- Co się dzieje z moim dzieckiem?- rzuciła przerażona brunetka.

- Wczoraj na transmutacji zamiast notować patrzyła tępo w przestrzeń. Gdy zaczęły się ćwiczenia chciałam tylko podejść i spytać co się dzieje. Nie musiałam pytać. Jej nadgarstki... - zatrzymała się by nie stracić swojej żelaznej kontroli ale te słowa wystarczyły by z twarzy jej byłej podopiecznej zniknęły wszystkie kolory.

- Moje dziecko. Moja dziewczynka. Nie dałam rady jej pomóc. Nie uchroniłam jej. Jak Phila. - zaczęła łkać a starsza czarownica podeszła do niej by ją przytulić.

- Nie jest to twoja wina. To my jako kadra mamy obowiązek chronić naszych wychowanków. Teraz Suzanne jest pod naszą opieką i to my, a głównie ja jako opiekunka jej domu, nawaliliśmy. Nie przyszła do mnie od początku roku i myślałam, że sama sobie z tym radzi. Ani na chwilę nie przyszło mi do głowy by pójść do niej i spytać jak się trzyma chociaż podejrzewam, że to tylko mogłoby pogorszyć sytuację. Wiesz, że nie lubi jak oferuje się jej pomoc lub traktuje jak dziecko którym notabene jest.

- Jest tak podobna do ojca. Nie wież nawet jak się zdziwiłam gdy dowiedziałam się, że tiara przydzieliła ją do Gryffindoru.

- Jest odważna i jakoś nigdy nie zauważyłam u niej tendencji do knucia intryg. To była raczej domena Phila.

- Ale mi się dzieci udały. Syn, podobny do mnie z wyglądu i charakteru, ale urodzony ślizgon i córka podobna do ojca we wszystkim poza motywacją przez co stała się gryfonką. - uśmiechnęła się przez łzy.

- I powoli dochodzimy do następnego problemu. Jej ojciec...

- Wie?

- Nie ale nie mogę powiedzieć by się czegoś nie domyślał.

- Jego problem. Sam mnie wyrzucił ze swojego życia. Nie mogłam powiedzieć ani słowa. Su nigdy nie będzie jego córką. Spłodzenie dziecka to jedno ale bycie ojcem to zupełnie co innego.

- Zmieniłabyś zdanie gdybyś zobaczyła go wczoraj. Oczywiście od razu gdy zobaczyłam co się dzieje zwolniłam całą klasę i chciałam z Su porozmawiać ale ona powiedziała, że nie chce ze mną rozmawiać i jeżeli już w ogóle ma cokolwiek komukolwiek powiedzieć to woli pójść do dyrektora.

- Swój ciągnie do swego.

- Słuszna uwaga. Wychodzi na to, że to nie pierwszy raz gdy Su zwierza się dyrektorowi. Gdy tylko się dowiedział był równie zatroskany co ty gdy rozbiła sobie kolano. Wyczyścił wszystkie rany, zasklepił je i pozbył się blizn mówiąc, że lepiej żeby nie szpeciły tak pięknej księżniczki lodu. -zaśmiała się .- Su oczywiście mu się odgryzła w swoim unikalnym stylu i to był pierwszy raz gdy za coś takiego nie dał uczniowi dwumiesięcznego szlabanu i nie odjął pierdziliarda punktów.  Później powiedział jej, że gdy tylko będzie miała jakiś problem, będzie smutna czy przygnębiona może od razu do niego przyjść a on jej pomoże. - W oczach Hermiony zebrały się łzy wzruszenia i strachu.- On ją kocha. Może sam sobie z tego nie zdaje sprawy ale chce ją chronić. Gdy spytałam go czego to robi odpowiedział, że próbuje dotrzymać słowa danego kiedyś pewnej nadętej gryfonce. Słowa, które w bolesny, karygodny sposób złamał wiele lat temu. On nadal cię kocha i powoli zaczyna zdawać sobie sprawę z błędu, który popełnił. Powiedz mu. Powinien wiedzieć, że dziecko, które postanowił chronić dla ciebie jest zarówno jego dzieckiem.

Miniaturki HPWhere stories live. Discover now