8:00
Nie byłam wczoraj w szpitalu.
Znaczy byłam, ale u lekarza, bo jednemu z profesorów, który mnie lubi udało się przyśpieszyć termin badania tak, że nie muszę za to płacić. „Dla mojej ulubionej studentki wszystko, tylko się wykaż na egzaminach" powiedział. I jestem przerażona, bo chyba im wyszło coś nie tego. Słyszałam jak mówili o położeniu na oddział.
Ale gdzie oddział podczas sesji, toż to jak strzał w kolano?
15:00
W końcu zobaczyłam opis i wyniki badania. Fuck, fuck, fuck.
Byłam pewna, że to zmęczenie to wina marnej kondycji, a nie zaburzeń rytmu serca.
21:00
Przepłakałam kilka godzin, nawet nie wiem dlaczego. Myślę, że to kwestia przerażenia. Na domiar złego kretyn mnie widział. Był miły. Przyniósł mi kawę i ciastko z bufetu, a potem ze mną siedział dopóki się nie uspokoiłam.
Teraz też siedzi.
Niekoniecznie rozumiem co robi, czy on ma jakiś kompleks ratowania poszkodowanych studentek?
YOU ARE READING
all of me || km & is
Teen FictionKaterina Santi, 25 lat, studentka medycyny Kretyn, 30 lat, CEO agencji reklamowej. czyli jak oblać kogoś kawą przez przypadek, a potem nazwać to przeznaczeniem. diary, fluff, angst, romans.