#8

263 19 6
                                    

Byliśmy w drodze do domu Reiji'ego, ponieważ chłopcy nie mieszkali już razem ustaliliśmy, że tam będziemy spać. Reiji zaparkował Jeep'a pod budynkiem, wzięliśmy swoje rzeczy i ruszyliśmy schodami do mieszkania. Gdy dotarłam po "niekończących" się schodach, weszłam do mieszkania Reiji'ego. Było bardzo nowoczesne umieszczone na samej górze budynku.

-Okej! Jesteśmy w końcu!-krzyknął zadowolony Ranmaru i rozwalił się na białej kanapie na samym środku salonu.
-Tak...nareszczie-Ai usiadł obok Ranmaru.
-A więc są tylko 3 sypialnie gościnnie-Reiji
-Jak to?!-Camus wyglądał na przerażonego.
-Ja zajmuje jeden pokój!-powiedziałam szybko.
-Ja wezmę drugi...-powiedział spokojnie Ai.
-Co?! Nie ma tak!  Nie będę spać z Camus'em!-krzyknął oburzony Ranmaru.
-Ale ja z Ai zaklepaliśmy już pokoje, więc nie macie wyboru i musicie spać razem-uśmiechnęłam się chytrze i usiadłam na fotelu.
-To może któryś będzie spał na kanapie?-zapytał Ai.
-Ta kanapa jest zbyt twarda!-Ranmaru
-Właśnie! Od niej będą mnie boleć plecy!-Camus
-To co teraz?-Reiji
-A może...zagramy w grę?-Ranmaru
-Teraz chcesz grać w grę? A nawet jeszcze nie wiesz gdzie będziesz spać?-zapytałam
-Będziemy grać o pokoje! A dwóch przegranych będzie spać razem!-zaśmiał się Ranmaru. Wiadome jest, że to on przegra.

Grą którą wybrał nam Reiji był chińczyk (*wiecie gra planszowa*).  Chodzi o to że każdy z nas, czyli ja Ranmaru, Camus i Ai, mamy po jednym pionku, kto pierwszy dotrze do swojego domku wygra pierwszy pokój, druga osoba, która dotrze do swojego domku zdobędzie drugi pokój, a dwie osoba, które nie dotrą do domku będą spać razem w jednym pokoju.

-Okej zaczynam!-Ranmaru. Gra toczyła się niemiłosiernie długo. Pierwszą osobą, która dotarła jako pierwsza do swojego domku był Camus. Widać było że mu ulżyło, opadł na kanapę i obserwował w spokoju dalszy ciąg naszej gry.

Już miałam wejść do swojego domku jednak Ranmaru mnie powstrzymał.

-Ej...czekaj! Teraz moja kolej-cofnął mój pionek na swoje poprzednie miejsce i rzucił kostką. Wypadło 5 oczek, ruszył pionkiem ale brakowało mu tylko jednego oczka do wejścia do domku. Teraz moja kolej. Wyrzuciłam aż 4 oczka, niestety brakuje mi 2 oczek żeby wejść do domku. Ai zabrał kostkę i rzucił nią. Wypadło 6 oczek. Ruszył pionkiem na przód i wszedł do domku.

-A więc...Camus zajmuje pierwszy pokój, Ai zajmuje drugi pokój, a An i Ranmaru będą spać razem-Reiji.

O nie!!! Nie będę spać z Ranmaru! Nie chce!  Nie i koniec kropka!

-Mi to nie przeszkadza-uśmiechnął się i puścił mi oczko.
-Ja już wole spać na podłodze...-powiedziałam cicho.
-Co tam mamroczesz?-zapytał Ranmaru podchodząc do mnie.
-Mówiłam tylko, że zrzucę cię z łóżka- zaśmiałam się i ruszyłam do swojego pokoju.

Nasze pokoje były rozłożone w jednym korytarzu. Mój pokój znajdował się na przeciwko pokoju Ai na samym końcu korytarza. Weszłam do pomieszczenia. Zobaczyłam duże dwuosobowe łóżko na którym były ułożone większe i mniejsze poduszki, a łóżko było przykryte puszystym białym kocem. Na przeciwko łóżka była duża biała komoda, na której stały białe lilie. Duże okno które było umieszczone po prawej stronie pokoju było zasłonięte długimi, białymi zasłonami.

-Ładnie tu...nie powiem-odezwał się Ranmaru, który stał za mną.
-Nie zaprzeczam-odłożyłam torbę obok komody i upadłam na łóżko wzdychając.
-Co tak wzdychasz?
-Bo muszę z tobą spać
-Ajaj to chyba nie aż tak źle, co?
-Eh...nie wiem

Wyszłam z pokoju i ruszyłam do kuchni. Usłyszałam gwizdanie i stojącego przy kuchence Rejii'ego. Usiadłam przy wysepce i patrzałam co przygotuje. Odwrócił się w moja stronę i się uśmiechnął.

-I co? Pogodziłaś się z tym, że będziesz spać z Ranmaru?
-Eh...tak, tak.
-Będzie dobrze. Hmm...jesteś głodna?
-Tak, nawet bardzo. A co masz dobrego?
-Zrobiłem sushi, onigiri, dango i daifuku.
-Mmm...same dobre rzeczy, no już daj mi te smakołyki!
-Już, już...poczekajmy chwilkę-uśmiechnął się promiennie, nałożył sushi i położł przede mną.
-Dziękuję Reiji jesteś najlepszy ❤
-Wiem, wiem-zaśmiał się i zaczął zmywać brudne naczynia. Resztę dnia spędziliśmy na "śpiewaniu", które skończyło się bólem gardła i głowy.
W końcu nadeszła późna godzina. Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i wróciłam do pokoju. Na łóżku leżał Ranmaru, kiedy mnie zobaczył wstał szybko i zaczął klepać mnie po głowie.

-Za długo tam spędzasz czasu...następnym razem idę pierwszy!
-Byłam tam tylko pół godziny!
-To i tak długo, za długo...
-Przepraszam Pana, niech mi Pan łaskawy wybaczy.
-Okey...heh-wyszedł, a ja położyłam się na krawędzi łóżka chcąc odpłynąć w głęboki sen.

Po jakiejś godzinie wrócił Ranmaru. Położył się obok mnie i chyba zasnął. W końcu mogłam odpocząć po tak dziwnym dniu. 

______________________________________
Przepraszam że mnie nie było bardzo, bardzo, bardzo długo. Myślę, że zacznę dodawać rozdziały krótsze ale częściej. 😭😭😭 przepraszam jeszcze raz!

Do następnego!💖

STARISHDove le storie prendono vita. Scoprilo ora