STARISH

#6

Poniedziałek 8:20

Siedzę na lekcji i pisze piosenkę do nowego albumu solowego. Stanęła przede mną nauczycielka i powiedziała:

-Ana przygotuje piosenkę z...Tokiyą-co?! Co ja zrobiłam?! Spojrzałam w stronę chłopaka...miał spuszczoną głowę. Może on mnie nie lubi? Nie chce ze mną współpracować? Moje spojrzenie tak jak całej klasy przykuły trzy idiotki, które się spóźniły.

-Ooo...widzę że nasza księżniczka wróciła do zdrowia...-spojrzała na mnie tak jak reszta klasy.
-Czego ty od niej chcesz?!-warknął Ren
-Zaprzyjaźnić się-zachichotała i usiadła na swoim miejscu. Reszta lekcji przebiegła spokojnie. Wróciłam do swojego pokoju, usiadłam na łóżku i myślałam co mam dalej robić. W tym czasie do pokoju wbiła Nanami.

-Czemu ty tu jeszcze siedzisz?! Idziemy na basen!-uśmiechnęła się. Zaczęłam się pakować do torby. Przebrałam się w strój i w sukienkę. Wyszłam z Nanami z budynku kierując się w stronę basenu. Gdy dotarłyśmy doszli do nas STARISH.

-To kto się ze mną opala?-Ren

-Nikt!-krzykną Syo i wskoczył do basenu na bombę, ochlapując wszystkich.

Wszyscy bawili się w basenie oprócz Tokiyi, który siedział w cieniu pod drzewem. Usiadłam obok niego.

-Ty mnie nie lubisz?-zapytałam go

-Lubię...-spojrzał na mnie-...ale się wstydzę

-Czego?

-Sam nie wiem...-spuścił głowę i wpatrywał się chwilę w trawę, a następnie znów spojrzał na mnie-...masz pomysł na naszą piosenkę?-zapytał mnie. Kompletnie zapomniałam o tym zadaniu.

-Jeszcze nie...

-Jeszcze?-zapytał zdziwiony

-Tak, znając mnie wymyślę coś-uśmiechnęłam się-Mam!-krzyknęłam i zabrałam notes chłopaka, po czym zaczęłam pisać słowa. Dałam kartkę Tokiyi. Ten spojrzał na mnie i powiedział:

-Fajne...ale czemu jest jedna zwrotka i refren?

-Bo ty wymyślisz drugą zwrotkę-zaśmiałam się i poszłam bawić się z reszta w basenie.

Pokój

Siedziałam w piżamie i pisałam nuty do piosenki w duecie z Tokiyą, gdy skończyłam schowałam notes do szafki nocnej i położyłam się do łóżka.

-Dobranoc-Nanami

-Dobranoc-powiedziałam po czym oddałam się w objęcia Morfeusza.