ROZDZIAŁ 9

727 60 19
                                    

- Ona jest moja!- Nanako szybko odsunęła się od Shu, patrząc na Reijiego, który stał w drzwiach.

- Kto tak powiedział?- zapytał leniwie blondyn, znów łapiąc ją za dłoń.

- Ja.

- Czyli nic ważnego.- Shu wzruszył ramionami i wyszedł z klasy ciągnąc Nanako za sobą- Czy on zawsze musi mi przeszkadzać?- mamrotał pod nosem, kierując się w stronę sali muzycznej.

Dziewczyna nie stawiając oporu weszła do klasy zaraz za blondynem. Shu położył się na sofie, przyciągając ją do siebie i obejmując rękami tak jak w rezydencji. Zaraz usłyszeli dzwonek na lekcję.

- Musimy iść.- powiedziała, próbując wstać, ale znowu się nie udało.

Shu nic nie odpowiedział. Przyciągnął ją jeszcze bardziej i spojrzał na nią swoimi niebieskimi tęczówkami, zbliżając twarz do jej twarzy.

W końcu musnął ustami jej, czerwieniąc się przy tym słodko. Nie wiadomo dlaczego przysunęła się bliżej i jeszcze raz pocałowała delikatnie Shu.

Jak urzeczona wpatrywała się w jego niebieskie  oczy, jednak stale porównując je do tych różowych.

W końcu zapadła w krótką drzemkę, obejmując wampira rękami.

- Gdzie wy jesteście?!- rozległ się wkurzony głos Reijiego. Shu jedynie westchnął pod nosem totalnie ignorując swojego młodszego brata, który ewidentnie byłby teraz wstanie go zamordować- Shu, natychmiast masz iść na lekcje, a co do ciebie... Ty idziesz ze mną.- zwrócił się do Nanako, pokazując ją palcem.

Kiwnęła tylko głową, patrząc ukradkiem na Shu, który przyglądał się Reijiemu podejrzliwie. Po dość długim czasie puścił ją, zostawiając ze zdenerwowanym okularnikiem.

- Co ja ci takiego robię?!

Wiem, że dość dawno nie było rozdziałów, no ale jestem teraz na wakacjach. Ktoś jest w Lublinie? 😊

Władza śmierci |DL|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz