Zazdrość?

6 2 0
                                    

-Yyy...noo...przepraszam - wyjąkałam  przestraszona.

-Tak właściwie  to nic się  nie stało. Po prostu uważaj.

No nie...on był dla mnie wyrozumiały... Ciekawe dlaczego. Kiedy miałam go wyminąć, poczułam jego rękę na zagięciu mojego łokcia.

-Mogłabyś wyświadczyć mi może drobną przysługę?-Uśmiechnął się, okazując urocze dołeczki. 

O co mu może chodzić? Wszystko dziś jest takie...inne.

-No...zależy. 

-Chodź ze mną po szkole na lody. Ja stawiam.

-Wow, zaskoczyłeś mnie. 

-Po prostu  pomyślałem,  że to będzie  dobra okazja, by się  lepiej poznać.

Hmmm. ..brzmi kusząco, ale również  podejrzanie. Trzeba być ostrożnym; stąpam po kruchym lodzie.

-Haha, to takie  trochę dziwne, bo dotychczas wydawało mi się, że po prostu nie zauważasz  mojej osoby.

-Powiedzmy, że byłem zaślepiony. -Zaśmiał się.- To co? Idziemy?

-Ok.

Wyminęłam go szybko, by nie zauważył wkradającego się na moją twarz uśmiechu. Moją  euforię przerwał widok Darii,  która  spoglądała na mnie z niezadowoleniem.

-Czego chciał  od ciebie  Kacper?

A co ją to obchodzi?!

-Niczego takiego- odpowiedziałam wymijająco.

-Uważaj na niego.

Kim ona jest, żeby mogła dawać mi rady?

-Dowiem się w końcu o co ci chodzi? Dlaczego nagle przestałaś mnie poniżać? Dlaczego nie odzywasz się do Julki? A poza tym, dlaczego uważasz się  za odpowiednią  osobę do przestrzegania mnie przed Kacprem?

Jestem z siebie dumna, że w końcu  to z siebie wydusiłam.

-Bo z nim chodziłam.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 11, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

PS. Zmienię się... dla ciebieWhere stories live. Discover now