-Yyy...noo...przepraszam - wyjąkałam przestraszona.
-Tak właściwie to nic się nie stało. Po prostu uważaj.
No nie...on był dla mnie wyrozumiały... Ciekawe dlaczego. Kiedy miałam go wyminąć, poczułam jego rękę na zagięciu mojego łokcia.
-Mogłabyś wyświadczyć mi może drobną przysługę?-Uśmiechnął się, okazując urocze dołeczki.
O co mu może chodzić? Wszystko dziś jest takie...inne.
-No...zależy.
-Chodź ze mną po szkole na lody. Ja stawiam.
-Wow, zaskoczyłeś mnie.
-Po prostu pomyślałem, że to będzie dobra okazja, by się lepiej poznać.
Hmmm. ..brzmi kusząco, ale również podejrzanie. Trzeba być ostrożnym; stąpam po kruchym lodzie.
-Haha, to takie trochę dziwne, bo dotychczas wydawało mi się, że po prostu nie zauważasz mojej osoby.
-Powiedzmy, że byłem zaślepiony. -Zaśmiał się.- To co? Idziemy?
-Ok.
Wyminęłam go szybko, by nie zauważył wkradającego się na moją twarz uśmiechu. Moją euforię przerwał widok Darii, która spoglądała na mnie z niezadowoleniem.
-Czego chciał od ciebie Kacper?
A co ją to obchodzi?!
-Niczego takiego- odpowiedziałam wymijająco.
-Uważaj na niego.
Kim ona jest, żeby mogła dawać mi rady?
-Dowiem się w końcu o co ci chodzi? Dlaczego nagle przestałaś mnie poniżać? Dlaczego nie odzywasz się do Julki? A poza tym, dlaczego uważasz się za odpowiednią osobę do przestrzegania mnie przed Kacprem?
Jestem z siebie dumna, że w końcu to z siebie wydusiłam.
-Bo z nim chodziłam.
YOU ARE READING
PS. Zmienię się... dla ciebie
Teen FictionCześć, jestem głupią dziewczyną ,której brakuje perspektyw nażycie, bo nie mam za grosz silnej woli. Wszyscy mną pomiatają, bo daję im się manipulować, przez co czasami dociera do mnie, że tak naprawdę nie mam swojego zdania. Albo i mam, ale wszystk...