Rozdział 3

131 11 2
                                    

Kiedy siedziałam przed klasą, obserwowałam wszystkich przechodzących ludzi. Uczniów, którzy myśleli, że są fajni opuszczając lekcje. Nauczycieli, mających godzinę wychowawczą. Tych, którzy oceniali cię, nie wiedząc dlaczego się tam znajdowałeś. I tych, którzy uśmiechali się, ponieważ wiedzieli, że znajdą się w tym samym miejscu.

Zmęczyłam się czekaniem. Zazwyczaj nauczyciel wychodzi i wygłasza coś w stylu, że masz się poprawić, ale Pani Turner nigdy nie nadeszła. Usiadłam na podłodze i czekałam. Około pięć minut później, usłyszałam znajomy głos.

- Co się stało? - Podniosłam głowę i zobaczyłam nauczyciela, który pokierował mnie do klasy Pani Dennis.

- Wyrzuciła mnie z klasy za narzekanie - powiedziałam, gdy wstałam.

- Niech zgadnę, wpakowałaś się w kłopoty narzekając na zasady, które przedstawiła w power poincie? - domyślał się.

- Tak, skąd Pan wiedział? - zapytałam.

Uśmiechnął się i powiedział - To samo zdarzyło się ostatnim razem.

- Naprawdę? Wow - powiedziałam zaskoczona.

- Tak, no cóż, uważam, że zaraz przyjdzie, więc pójdę już żeby nie wpakować cię w więcej kłopotów - powiedział, kiedy zaczął odchodzić.

- Oh dobrze, do widzenia Panie... - nie wiedziałam jeszcze, jak go nazwać.

- Pan Bieber - krzyknął, wciąż odchodząc.

- Do widzenia, Panie Bieber - powiedziałam z uśmiechem.

Obejrzał się do tyłu i z uśmiechem odpowiedział - Do widzenia, kochanie. Staraj się nie pakować w kłopoty.

Kiedy zniknął za rogiem, Pani Turner wyszła z klasy. Zamknęła drzwi i stanęła naprzeciw mnie. Zanim cokolwiek powiedziała, zjechała mnie wzrokiem z góry do dołu, jakbym była kawałkiem gówna, więc uniosłam brwi i powiedziałam - Dlaczego patrzy Pani na mnie w ten sposób? - ale ona to po prostu zignorowała.

- Niedługo zadzwoni dzwonek, więc wejdź do klasy, usiądź i nie odzywaj się do tego czasu. Jasne? - zapytała.

- Tak - powiedziałam, kiedy otwierała drzwi.

Weszłam do pomieszczenia i rozejrzałam się dookoła. Wszyscy się na mnie gapili i mam na myśli dosłownie każdego. Podeszłam do swojego miejsca i usiadłam. Wyciągnęłam teczkę i położyłam wcześniej pozostawioną zgodę na ostatnim z dokumentów, po czym zamknęłam ją i odłożyłam na miejsce. Zadzwonił dzwonek. Tak, nareszcie!

Już nienawidzę tych zajęć. Wstałam i założyłam plecak, kiedy Pani Turner zawołała mnie do swojego biurka.

- Sofia, chodź tu proszę - westchnęłam i podeszłam do jej biurka.

Popatrzyła na mnie i powiedziała - Gdzie masz teraz lekcje? - jakby faktycznie jej zależało.

Wywróciłam oczami i zaczęłam grzebać w bocznej kieszeni torby. Wyciągnęłam swój plan lekcji, po czym jej go podałam.

- Klasa Pana Biebera, za rogiem w prawo, idź do końca korytarza i skręć w lewo, siódme drzwi po prawej stronie są od jego sali. W porządku? - wytłumaczyła.

Skąd wiedziała, że nie wiem gdzie iść?

- Dziękuję - powiedziałam, kiedy zabrałam plan lekcji z jej ręki.

Kiedy szłam w stronę drzwi, nazwisko wciąż odtwarzało się w moim umyśle. Pan Bieber. Pan Bieber. Pan Bieber. I wtedy sobie przypomniałam.

Pan Bieber, męski głos, ten, który mi pomógł. Pan Bieber, mężczyzna, który pomógł mi znaleźć klasę. Pan Bieber, ten, który żartował ze mną na korytarzu. Pan Bieber, mój kolejny nauczyciel. Byłam gotowa, pójść na kolejne zajęcia. Poprawiłam torbę z książkami na ramieniu i ruszyłam wgłąb korytarza.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 15, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Mr Bieber / TłumaczenieWhere stories live. Discover now