Potem auto skręciło gwałtownie. Nadjeżdżający z naprzeciwka tir nie miał innej możliwości, jak wjechać na pas obok. Dało się słyszeć pełen przerażenia krowi ryk i wszystko umilkło.
Burek szybko wyskoczył z auta przez otwarte okno, zostawiając osłupiałych Korców. Podbiegł prędko do krowy i przyjrzał się jej zgniecionemu ciału. Mimo obrażeń mógł ją poznać. To była Krasula.
Burek stał, wpatrując się smutno w to, co z niej zostało. Może i stanowiła zagrożenie dla nich wszystkich, ale nie życzył jej takiego losu. W uszach nadal brzmiał mu pełen przerażenia ryk.
- Dziadku? Nic ci nie jest? - Głos Aleksandra drżał
- Nie - odpowiedział głucho Witold. Nadal był w szoku i zmawiał teraz dziękczynną zdrowaśkę za to, że wszyscy przeżyli.
- Przepraszam - szepnął Aleksander. - Przepraszam, przepraszam, przepraszam.
Powtarzał to słowo, jakby się go uczepił. Zwisał nad przepaścią i było ono jego liną. Stary Korzec tylko kiwał głową, a przy dwudziestym pierwszym przepraszam wyrwał się z letargu na tyle, by przytulić wnuka i zapewnić go, że nic się nie stało.
***Od feralnego wypadku minęły trzy miesiące. Burkowi udało się zaprowadzić porządek w oborze. Zajął miejsce Krasuli i choć nie był krową, to udało mu się wbić w ich szeregi.
Kilka bardziej problemowych krów Witold sprzedał do ubojni. Burek osobiście, choć z żalem, wskazał mu fanatyczne wyznawczynie Vacci. Nie mógł się pogodzić z losem, który ich spotkał i że była to częściowo jego wina.
Mućka nabrała pokory. Nie stało się to za sprawą Burka, ale jednak pies bardzo się z tego cieszył. Zaglądał nawet czasem do niej i bawił się z jej małym cielaczkiem.
Sam Aleksander otrząsnął się po bliskim spotkaniu ze śmiercią. Burek zauważył, że miał małą fobię z lamami. Nie wiedział, skąd to się wzięło i nie chciał wiedzieć.
Wpatrywał się teraz w wiejski krajobraz i kontemplował nad swoim pieskim życiem. Wszystko było cudowne i poukładane, ale w psim łbie nadal kołatała mu jedna myśl. Nigdy nie ufaj krowom.
CZYTASZ
Mleczna Sekta
HumorKrąg życia trwa nieprzerwanie. Przetrwają tylko najsilniejsi. Lecz niektórym nie przypadło do gustu miejsce zajmowane w hierarchii. Krowy postanawiają wybić się na szczyt. 🐮 Okładkę wykonała @PaniNuna 🐮