💕 Część -1- 💕

289 16 2
                                    

-Luna! Skarbie, gdzie ty byłaś?! - "wykrzyknęła" moja mama gdy tylko wyszłam zza rogu swojej "kryjówki".
-Musiałam do kogoś zadzwonić, a tam było ciszej - skłamałam.
Ale co miałam zrobić? Powiedzieć w prost, że poszłam płakać bo spotkałam Matteo i wszystko mi się przypomniało? Nie. Nie będę ich w to mieszać. To są moje problemy i sama muszę je rozwiązać.
-Martwiliśmy się - powiedział tata po czym mnie przytulił. Chwilę później poczułam krótkie wibracje dochodzące z tylnej kieszeni spodni. Wyjęłam telefon i przeczytałam treść wyświetloną na ekranie.

Od: Matteo
"Co jest? Płakałaś."

Skąd on to wie? Nie może wiedzieć.
Spojrzałam w jego stronę. Patrzył się na mnie. Wystukałam szybko kilka słów i z powrotem schowałam urządzenie.

"Wydaje Ci się..."

***

Leżę sobie na łóżku i myślę. Tak wiem, trochę głupio to brzmi. Od "tamtego dnia" stało się to moją taką wieczorną rutyną. Zazwyczaj rozmyślam wtedy właśnie o nim. Czy to, że go tu spotkałam, jest jakimś znakiem? Może faktycznie powinnam dać mu szansę. "On Cię kocha Luna...". To właśnie te słowa usłyszałam od Simons przed moimi wyjazdem. Może mówił prawdę?

Do: Matteo
"Masz jutro czas? Musimy porozmawiać."

Nie wiele myśląc wysłałam wiadomość. Chce to wszystko rozwiązać. Nie musiałam długo czekać na odpowiedź. Wyglądało to trochę tak jakby on tylko czekał na tą wiadomość. Nie. Wydaje Ci się Luna. Przecież on ma dziewczynę, pamiętaj.

Od:Matteo
"Jutro niestety nie mogę. Co powiesz na czwartek?"

Czwartek, czwartek... Dzisiaj jest wtorek. Chyba mogę.
Zbiegłam szybko po schodach do pokoju w którym znajdowali się moi rodzice.
-Mam pytanie. - powiedziałam od razu rzucając się obok nich na kanapę. - Mamy plany na czwartek?
-Jeszcze nie, a dlaczego?
-Bo chciałabym się spotkać ze znajomym, mieszka tu. To znaczy nie wiem czy mieszka, ale wiem że tu teraz jest. Dzisiaj go spotkałam.
-Znamy go?
-Tak... to Matteo. To mogę? - spytałam nie za bardzo mając ochotę rozmawiać o nim.
-Dobrze, tylko nie późno i musimy mieć pewność, że się Tobą zaopiekuje.
-Dziękuje! - przytuliłam ich i poszłam z powrotem do swojego "pokoju"

Do:Matteo
"Nie mam planów, możemy się spotkać. Do czwartku."

---------------------------------------------
No to 1 rozdział już za nami. Podoba się? Mi tak średnio, mógł być lepszy. Ale obiecuje, że w następnym się bardziej postaram. Całuski 💋                                                 PS: Jak tam? Czujecie wakacje?

Lutteo - Amor Cambia Todo Where stories live. Discover now