31. Cień cz. 2.

509 41 6
                                    


*~*

Cały dzień próbowałam złapać Adriena na rozmowę, ale za każdym razem udawało mu się wymigać. O co mu chodziło? Nie mógł przecież unikać mnie w nieskończoność. Wychodząc ze szkoły, zwróciłam uwagę na billboard informacyjny, należący do jednej z popularnych stacji telewizyjnych. Nadawano program na żywo z placu Joffre. Do głębokiej dziury z remontu ulicy prawie wpadł samochód. Nie wahałam się ani przez moment.

- Nani, rozłóż skrzydła! - zawołałam z radością

Chwilę później biegłam po jednym z bardziej stabilnych dachów - brzmi banalnie i niemożliwie, ale dla posiadacza miraculum to norma. Nie robię tego dla paparazzi, lecz dla szybszego poruszania się po tym zwykle zatłoczonym mieście. Nigdy nie byłam fanką Paryża, ale skoro to tutaj spotkało mnie tyle niezwykłych rzeczy, to muszę bronić tego miejsca.

Biedronka i Czarny Kot przybyli w tym samym czasie co ja. Nie musimy się świetnie dogadywać by sprawnie działać.

- Hej! - zawołałam - Postarajcie się jak najdłużej utrzymać to auto. Wyciągnę tych ludzi.

- TY robisz coś dla ludzi?! To niecodzienne, prawda Czarny Kocie? Od kiedy coś jest ważniejsze od twojego ego? - rzuciła Biedronka

Zacisnęłam dłonie w pięści, gotowa na porządną kłótnię, jednak krzyki wyrwały mnie z otępienia. Dodatkowo zobaczyłam wiele osób nagrywających wszystko telefonami, co nieźle mnie zirytowało.

- Najwspanialsza bohaterko Paryża, musimy działać. Po coś tu jesteśmy, prawda? - warknęłam, po czym dodałam - Radzę wam wyłączyć to nagrywanie.

Gdy najbardziej zgrany duet świata w końcu raczył zareagować, skoczyłam w stronę pojazdu. Znajdowała się w nim kobieta z dwójką dzieci. Ich przerażone miny spowodowały u mnie niemały skok adrenaliny.

- Hej, jestem Wrona. Kto chce zostać bohaterem? - uśmiechnęłam się niemal uroczo. Z włosów wyjęłam zbłąkane piórko, podając je dziewczynce. - Jesteś teraz Ptaszyną. Pomożesz?

Auto zaskrzypiało.

- Proszę wziąć go za rękę i powoli wyjść przez bagażnik - ze spokojem użyłam mocy, co trochę mnie osłabiło. Ciemnowłosa kobieta wykonała moje polecenie bez słowa sprzeciwu. - Ptaszyno, złap mnie za rękę.

Dziewczynka widocznie ucieszyła się z nadania jej pseudonimu, bo wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Niestety tył samochodu się zatrzasnął. Z kieszeni wyjęłam kij, zaczepiając go o utrzymujący samochód Kocikij.

- Będzie fajnie. Tylko się nie bój - ścisnęłam mocno jej dłoń, stąpając jak po linie.

Złapałam ją w pasie, starając się nie spoglądać w dół. Skoczyłam na twardy grunt w tej samej chwili, w której auto spadło do dziury. Biedronka krzyknęła, lecąc za nim. Zaczepiłam się o jej ramię, chwilę przez jej upadkiem. Gdy było po wszystkim, strzepnęła moją rękę, szepcąc:

- Nie było takiej potrzeby.

Zareagowałam na te cudowne podziękowania wzruszeniem ramionami. Bransoletka zaczęła pikać, więc pobiegłam za najbliższy budynek, gdzie dokonała się przemiana zwrotna. Spojrzałam na bohaterów udzielających wywiadu, po czym jak najszybciej wróciłam do domu.

*~*

Następny dzień rozpoczęłam od odczytania wszystkich wiadomości od Alyi. Prosiła mnie o wcześniejsze pojawienie się w szkole, więc przyszykowałam się szybciej niż zwykle.

Dziewczyna powitała mnie czujnym wzrokiem, włączając swój tablet.

- Nie byłaś wczoraj dostępna, więc pewnie nie czytałaś bloga? - zgadła, podając mi urządzenie. Podziękowałam, zabierając się za czytanie. Odważny wyczyn wojowniczej bohaterki. Temat lekko mnie odrzucił. Obejrzałam udostępnione filmiki z kłótni z Biedronką i akcję ratowniczą. Zainteresowało mnie ostatnie wideo.

- Porozmawiałam z uratowaną kobietą - wyjaśniła mulatka. - Była w niemałym szoku, ale pozwoliła na krótki wywiad.

- Jak się pani czuje? Co się wydarzyło? - Nadal nie potrafię w to uwierzyć. To był moment. Chciałabym bardzo podziękować Biedronce, Czarnemu Kotu i oczywiście Wronie za uratowanie mojej rodziny. Wrono, mam wobec ciebie duży dług. Twoja pewność siebie i stanowczość... to było bardzo szlachetne. Amelie jest tobą zachwycona. Dziękuję.

Zamarłam. Pierwszy raz ktoś zwrócił się bezpośrednio do mnie. Nie zganił mnie za brak dyscypliny. Choć raz nie jestem w cieniu.

_______________

Nie dziwię się, że odzewu zbytnio nie ma xd Dziękuję nowym czytelnikom, że zajrzeli i mam nadzieję, że się Wam spodobało. Niedługo wakacje, więc rozdziały powinny być częściej. Planuję też w końcu dokończyć We're alone together, ale na razie nie mam na to weny 

Pozdrawiam

Udanego końca roku szkolnego! <3

Wrona [Miraculum]Där berättelser lever. Upptäck nu